Lwy bez kłów i kasy - podsumowanie sezonu w wykonaniu KantorOnline Viperprint Włókniarza Częstochowa
Najlepszy mecz: KantorOnline Viperprint Włókniarz Częstochowa - Betard Sparta Wrocław 46:44
Przed tym spotkaniem wydawało się, że częstochowianie odniosą bezproblemowe zwycięstwo. Biało-zieloni przystępowali do tego starcia po wysokiej, pierwszej ligowej wygranej w tym sezonie, którą odnieśli w Gdańsku. Wyglądało na to, że zespół Lwów złapał odpowiedni rytm i rozpocznie swój marsz ku szczytowi tabeli. Przygotowania do rywalizacji z wrocławianami przebiegały pomyślnie. Na treningu brylował Grigorij Łaguta. Nic nie zwiastowało, że spokój zostanie zmącony a atmosfera się zagęści.
Mimo, że "Grisza" znakomicie prezentował się na przedmeczowym treningu, w samym meczu już nie wystartował. Odmówił, tłumacząc, że klub jest mu winny pieniądze. Ekipę Lwów postawiło to w trudnej sytuacji. Na gwałt z Gniezna ściągnięto w jego miejsce Mirosława Jabłońskiego. Notabene "Jabłko" przyznał, że w momencie, gdy otrzymał telefon z Włókniarza przygotowywał się do… grilla ze znajomymi. Wychowanek Startu Gniezno stanął jednak na wysokości zadania i zdążył na mecz, w którym zdobył 6 punktów.
Rywalizacja biało-zielonych z wrocławianami przebiegało pod dyktando gospodarzy, jednakże tylko do pewnego momentu. Przed biegami nominowanymi jasne stało się, że Włókniarz będzie musiał się sporo napocić, aby odnieść wygraną. Bohaterem miejscowych został Michael Jepsen Jensen, który w ostatniej odsłonie jak prawdziwy lew walczył z Maciejem Janowskim i Taiem Woffindenem przez wszystkie cztery okrążenia. Ostatecznie minimalnie dojechał do mety drugi przed ówczesnym mistrzem Świata i zapewnił triumf Włókniarza w całym spotkaniu minimalną różnicą "oczek". - Miałem ciężki orzech do zgryzienia, bo musiałem pilnować i Janowskiego i Woffindena. Ciężko było ich przypilnować. Na ostatnim łuku Maciek ostro mnie przytrzymał i chciał, by Tai mnie wyprzedził. Nie mam jednak żadnych pretensji. Taki jest żużel i tak się jeździ - mówił po tym meczu "Liglad".
-
k 53 GKM Zgłoś komentarzpisal niedawno Pan Prezes ?.A za plecami kibicow swoje robil/w h,,,,a,kibicow Czewy.Pozdro.GKM/Torun.PS.A co mpisaliscie po sezonioe 2013 o Toruniu.?.Wypadalo by powiedziec chociaz proste,,,Sorry Torun,,,bez komentarza.GKM/Torun.
-
RECON_1 Zgłoś komentarzodpowiedzialnosc za przyznanie licencji przed sezonem.
-
tomas68 Zgłoś komentarzŻałosne zakończenie dla kluby z bogatą przeszłością a teraz wszytko od nowa czyli zero medali bo jak co to długi się upomną.
-
ZAKON KRZYŻACKI Zgłoś komentarzQrwa tak rozpier.ć klub,toc to szok,rzeczywiscie i szkoda tylko kibiców.
-
speedway_Torun Zgłoś komentarzPewnie nie będzie chętnych. Będą musieli cos wymyśleć. Bo prowadzenie klubu dla 6 spotkań u siebie w sezonie (+ewentualny P-O) mija się z celem.
-
Gdańsk Zgłoś komentarzZnowu „zwęzili” artykuł tylko do siedmiu stron i już odechciało mi się go czytać. I tak trzymać. Pozdrowienia dla SF.
-
Jak Feniks z popiołu Zgłoś komentarzZnikająca bezpowrotnie Czewa to najlepszy balsamik na moje serduszko.
-
POCISK - VIP Zgłoś komentarzNiech każdy się rozliczy z ruin, których był budowniczym!!!
-
CKM_ Zgłoś komentarzzachwytu, które tutaj wypisywaliście, nie widząc przyszłego i jakże przewidywalnego skutku działań tych panów? Byle coś nabazgrać, ech...
-
Cz-waCKM Zgłoś komentarzkochana drużyną , w którejkolwiek lidze będzie jeździć... - - - BYŁ , JEST I NA ZAWSZE BĘDZIE DLA NAS - WŁÓKNIARZ ! ! ! - - - Tym zaś co najgłośniej szczekają , źle życzą plując jadem życzę by ich kluby nigdy nie znalazły się w takiej sytuacji... - Pozdrawiam :)
-
Qaz Zgłoś komentarzNALICZYLEM DWA - GDANSK I TORUN
-
AMON Zgłoś komentarzWalasek najwieksza ZŁOTÓWKA CAŁEJ LIGI NIECH TO BĘDZIE NAUCZKA DLA EWENTUALNYCH NASLADOWCOW !
-
Qaz Zgłoś komentarzW jakich pieciu spotkaniach Laguta pojechal? Torun i Gdansk i tyle czyli w dwoch