Oni nie dali się kontuzjom. Wrócili wbrew logice!
Za każdą opisaną historią zwycięstwa z własnymi słabościami, bólem, a nawet charakterem, stoi szereg wyrzeczeń, godziny cierpliwych, powtarzanych do znudzenia tych samych ćwiczeń. W pocie czoła ci sportowcy nie powiedzieli dość. W ich słowniku nie istnieje definicja porażki. Są zwycięzcami. Weszli do panteonu sław.
Takimi samymi triumfatorami jest wielu innych kontuzjowanych żużlowców. Waldemarowi Cieślewiczowi dawano nikłe szanse na normalne funkcjonowanie po urazie kręgosłupa, a tymczasem on wrócił na tor. Krzysztof Cegielski po wielu latach żmudnych treningów wstał z wózka inwalidzkiego, bo nigdy się z nim nie pogodził i go nie akceptował. Rafał Wilk odnalazł się w handbike'u, sięgając w tej dyscyplinie po paraolimpijskie złoto w Londynie. W nowym roku po poważnych kraksach wrócą i znów będą nas cieszyć swoją jazdą Rory Schlein, Mariusz Puszakowski, Lewis Kerr, czy Jason Doyle.
Te wszystkie przykłady napędzają innych. Skoro on mógł, to ja też dam radę. Nie poddam się. Takie właśnie nastawienie kieruje Kamilem Cieślarem, Darcy'm Wardem, Witalijem Biełousowem, Matiasem Lopezem, czy Maksem Gregoricem. A całe środowisko ich wspiera i trzyma za nich kciuki. Walczcie równie ambitnie, jak na torze.
Mateusz Makuch i Krzysztof Wesoły
-
teknokiller Zgłoś komentarzbędą zawsze jakaś adrenalina.Po prostu w każdej dziedzinie życia można załapać się na wózek inwalidzki lub pochówek.I już o tym pisano ,śpiewano ,przypominano.
-
Dumny Polak Zgłoś komentarzE Panie redaktor a o KAROLU ZĄBIKU to już nikt nie pamięta ?!
-
kicol95 Zgłoś komentarzTodd Wiltshire pamiętam jak awansował do GP wygrywając ówczesny finał interkontynentalny i w swoim debiucie w Pradze zajął 4 miejsce a w następnym turnieju był 3 wspaniały zawodnik,który pomimo koszmarnej kontuzji wrócił i jeździł na bardzo wysokim poziomie.
-
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarzwieku powyżej 60 odczuwa wszystkie urazy jakie zaznał na torze podczas czynnej jazdy,
-
HDZapora Zgłoś komentarzA za Kapałą stoi Zdzisław Waliński
-
W i W Zgłoś komentarzkilka przypadków jest pominiętych są tylko ,,wybrańcy" jak to zwykle bywa,należy pamiętać o wszystkich,którzy stracili zdrowie na zawsze....
-
Sylwester Niedziela Zgłoś komentarzbrakuje tu Roberta Dadosa .
-
Colly626 Zgłoś komentarzjest imponująca. Właśnie dlatego kocham ten sport. Daje mi możliwość oglądania na torze osoby, które zwalczają swoje słabości, pokazują, że wszystko jest możliwe no i są po prostu wielcy! Aż trudno uwierzyć, że tak wielu z wymienionych wyżej żużlowców, mimo przykrego losu powiedziało NIE i stawiło czoło temu, co ich spotkało. Nie zdajemy sobie sprawy z tego jak wiele ich to kosztowało! Wygrali walkę, najtrudniejszą w życiu. Opuścili tor na własnych warunkach. To cudowne. Mam nadzieję, że tak będzie i z tymi, którzy niedawno zostali skazani na tę samą, bądź jeszcze trudniejszą walkę. Powodzenia!
-
anty stolik Zgłoś komentarzszacun dla twardzieli żużlowców
-
mecenas z Rzeszowa Zgłoś komentarzyo gabba gabba
-
lukim81 Zgłoś komentarzkarambolu leżała cała czwórka).By zakończyć na dobre karierę.
-
M70 Zgłoś komentarzw zasadzie zakończyła jego karierę podczas test-meczu Polska - Włochy. Chyba w dechy wsadził go Valentino Furlanetto albo Armando Dal Chiele. Dodałbym jeszcze Karola Ząbika, po tym jak przyjął w Lesznie na klatę motocykl myslałem, że trup na miejscu!! Wrócił na tor ale to już nie był ten sam chłopak. Potem jeszcze dzwon w Toruniu i walka z samym sobą. Wielka szkoda Karola bo to był olbrzymi talent.
-
charismatic enigma Zgłoś komentarzjeden brązowy(1966). W 1961 roku z reprezentacją Polski zdobył złoty medal DMŚ, a w 1963 brązowy. W 1961 był 7 w IMŚ. Był 4-krotnym IMP(1953,1956,1961,1962), a także dwukrotnym brązowym medalistą IMP(1950,1959). W 1956 roku był triumfatorem Memoriału Alfreda Smoczyka. Poza tym razem z drużyną Stali Rzeszów ustanowił rekordową serię meczy w lidze bez porażki, która do dziś nie została pobita. Tak powinien wyglądać opis osiągnąć śp. Floriana Kapały!