Trudna przeszłość za torunianami w Gorzowie. Bilansowy remis w Grudziądzu
Po Falubazie Zielona Góra i Unii Leszno, to Stal Gorzów jest dla torunian najczęściej spotykanym rywalem w walce o ligowe punkty. W niedzielny wieczór dojdzie do meczu numer 89 w całej historii rywalizacji gorzowsko-toruńskiej, w której minimalnie lepsza jest Stal, mająca jedną wygraną więcej (44-43). Pierwszy raz oba kluby spotkały się w 1960 roku w II Lidze. Gorzowianie pokonali na własnym torze gości z grodu Kopernika 61:17.
Kolejny mecz miał miejsce dopiero w 1976 roku, po tym jak torunianie wywalczyli awans do I Ligi. Naszpikowana gwiazdami polskiej szlaki Stal, ponownie nie dała szans Aniołom (70:26), zdobywając w tym samym sezonie swój czwarty tytuł mistrzowski. Po dziesięciu latach to Apator cieszył się ze zdobycia złotych krążków, na co złożyła się także pierwsza historyczna wygrana w Gorzowie (50:40). Gdy torunianie zdobywali koronę po raz drugi, także potrafili wyjechać z miasta nad Wartą z wygranymi, co miało miejsce w 1990 roku (dwukrotnie 46:44), gdy Apator i Stal znalazły się w finałowej części rozgrywek I Ligi.
Podobnie jak w 1990 roku, tak i osiemnaście lat później, zmierzając po złoty medal DMP, toruńscy żużlowcy zdołali dwa razy pokonać gorzowian na ich terenie (dwukrotnie 47:43). Wyjątkiem był tylko sezon 2001, gdy Pergo nie dało się pokonać i utrudniło podopiecznym Jana Ząbika walkę o trzecią mistrzowską koronę. Dwie wygrane, Apator zanotował ponadto w 2002 roku, kiedy to bardzo słabo spisująca się Stal-Pergo opuszczała na sześć lat Ekstraligę.
Nie licząc ostatniego spotkania, poprzednie dla torunian w Gorzowie nie były najszczęśliwsze. Stal wygrywała sześciokrotnie z rzędu, ani razu nie oddając rywalom choćby 40 punktów. A jeszcze przed początkiem przerwanej w ubiegłym roku niekorzystnej passy, Anioły miały na swoim koncie pięć z rzędu triumfów, począwszy od wspomnianego 2002 roku. Złożyła się na to m.in. ta, która miała miejsce po siedmiu latach. Unibax przegrywał już 35:42, ale dzięki znakomitej postawie Wiesława Jagusia i Chrisa Holdera wygrał podwójnie dwa ostatnie biegi i całe zawody 45:44.
Dziesięć ostatnich meczów w Gorzowie:Sezon | Poziom rozgrywek | Runda | Wynik | Najlepiej punktujący |
---|---|---|---|---|
2015 | Ekstraliga | zasadnicza | 42:48 | Bartosz Zmarzlik 17+1 - Grigorij Łaguta 12+1 |
2014 | Ekstraliga | zasadnicza | 53:37 | Krzysztof Kasprzak 14 - Darcy Ward 12+1 |
2013 | Ekstraliga | zasadnicza | 53:37 | Niels Kristian Iversen 13+2 - Darcy Ward 12+1 |
2012 | Ekstraliga | zasadnicza | 57:33 | Niels Kristian Iversen 13+2 - Chris Holder 10+1 |
2011 | Ekstraliga | o 3. miejsce | 60:30 | Bartosz Zmarzlik 14+1 - Ryan Sullivan 12 |
2011 | Ekstraliga | zasadnicza | 52:38 | Nicki Pedersen 13+1 - Rune Holta 11 |
2010 | Ekstraliga | zasadnicza | 55:35 | Tomasz Gollob 15 - Adrian Miedziński 10 |
2009 | Ekstraliga | zasadnicza | 44:45 | Rune Holta 12 - Wiesław Jaguś 16+1 |
2008 | Ekstraliga | ćwierćfinał | 43:47 | Tomasz Gollob 11+1 - Hans Andersen 12 |
2008 | Ekstraliga | zasadnicza | 43:47 | Tomasz Gollob 16 - Hans Andersen 11 |
Bilans:
Ogólnie | Na torze w Gorzowie | |
---|---|---|
Wygrane Gorzowa | 44 | 33 |
Remisy | 1 | 0 |
Wygrane Torunia | 43 | 11 |
-
Apator Fan-RSKZ Zgłoś komentarzHAhhaa opat napisał,że Karpow jest dwa razy lepszy od Miedzińskiego.Co tam,że na mA Miedziak zrobił 14 z bonusami,a ten Ukrainiec woził ogony hahaha ;D
-
Asfodel - nie karmię trolli Zgłoś komentarzTo patrząc statystycznie konkluzja nasuwa się jedna. Jeśli nie wygramy w niedzielę, to na 90% nie zdobędziemy majstra w tym roku.
-
Opat Zgłoś komentarzA jak tam płaczki Polski Cukier?! Też już ma was dość. A Zastal to dopiero by wam pokazał na czym polega klub sportowy. A nie banda zafajdanych płaczków.
-
Opat Zgłoś komentarzmiodzio.
-
--.night.-- Zgłoś komentarzdrużyn! I tak weszliśmy do ekstraklasy. PANIE JANISZEWSKI.... JESTES P[AN LAIK.... NAUCZ SIE PAN HISTORI.. TORUNIA.. A PONZIJE BAZGRAJ... RECE OPDAJA JAK SIE PISZE BZDURY.. TUTAJ POZIOM LAIKOW WZRSATA JAK TEMPERATURA W PERU...... REDAKCJA POBIJA REKORDY W PISANIU BZDUR
-
Opat Zgłoś komentarzZapomniałem o Gregu! Ale Greg to jest Greg. On jest ponad. Kuropatwy z trollunia już na niego psioczyły. Po czym uratował im mecz z Tarnowem. Buhaha
-
Opat Zgłoś komentarzcienizna. Miedziak , dwa razy gorszy od Karpowa. Vacul dla kasy. Rudy to typowy przedstawiciel konsumentów. (zero możliwości, a napinka wielka) Juniorzy z akademii pana Janka .... same talenty. Jednym słowem, po co im żużel.
-
Marlon Zgłoś komentarzGrudziądz to ma w ogóle z kimś dodatni bilans?
-
żółtoniebieski czesio Zgłoś komentarzMający najpiękniejszy stadion, najwspanialszych reiderow i najseksowniejsze podprowadzające. W ogóle zaraz po magicznych klub wyznaczający standardy w tym i we wszystkich sportach
-
Śmierdzą_mi_nogi Zgłoś komentarzod lat to czołowka a Rybnik niziny i niespodzianki w tym meczu nie bedzie (mimo braku Emila, niewiadomej z Kildemandem). Po co podgrzewac atmosfere na mecz Dawida z goliatem.
-
Śmierdzą_mi_nogi Zgłoś komentarzTo kolejna zagadka, Dla Grudziądza karpov za slaby a dla zielonej był ok....przeciez wiadomo z eu siebi ekarpov zrobi często wiecej pkt niz inni...po co było go oddawac ?
-
Majo_GW Zgłoś komentarzLesznie od Stali, ale tylko patrząc na wynik, a to tak naprawdę nic nie znaczy. Vaculik, Grin umieją na torze w Gorzowie jeździć, znając życie Przedpełski również się obudzi, Miedziak namiesza, a Holder hmmm, jak będzie w tym meczu liderem, to Toruń może nawet wygrać :) Gorzów owszem jest mocny, ale muszą odpalić liderzy, m.in Iversen, musi w końcu zrobić powyżej dychy, na Zagara nawet nie liczę, bo coś się chłopak nie może wjechać, czy to w GP, czy w meczach, ale jeśli już pojedzie no to pod koniec meczu będziemy mieli mocny układ par :) Krzysiu - od tego meczu zależy czy fakt, że solidnie punktował w Lesznie i z Grudziądzem, to powrót do formy, czy po prostu przebłysk, ma ekipę, której może to udowodnić. Przemek z GKM zrobił u nas tyle ile powinien, nawet za dużo :) Także, jak jutro z MJJ zrobią 15-17pkt, to będzie mega :) Cyfer może w końcu się ogarnie i zacznie wozić na swoim torze przeciwników za plecami, bo jak na razie to słabo to wygląda. Mecz ciekawy, Bartek nic nie musi. Chciałbym, żeby Iversen w końcu pojechał na swoim wysokim poziomie, KK żeby to był ten KK z meczu w Lesznie czy z GKM, a Zagar wróci w połowie sezonu do wysokiej formy :)