Pierwsza wizyta Łotyszy pod Jasną Górą. Hans Nielsen zmorą rzeszowskiej Stali

Tomasz Janiszewski 18 Czerwca 2016, 13:38

Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Polonia Bydgoszcz

W konfrontacjach pomiędzy sobą bydgoszczanie radzą sobie na wyjeździe o wiele lepiej, aniżeli gdańszczanie. W sumie dwanaście zwycięstw Polonii przy pięciu Wybrzeża to na pewno wynik zadowalający i potwierdzający fakt, że na przestrzeni lat - szczególnie tych ostatnich kilkunastu - to Gryfy odnosiły lepsze wyniki. Początki nie były jednak dla nich zbyt łatwe i wygrywanie nad polskim morzem przychodziło im opornie. W latach 1960-1971 Polonia odniosła trzy wygrane, ostatnią właśnie w 1971 roku. Na kolejną jednak musiała czekać aż szesnaście lat. Wygrała w 1987 roku (46:44), a także dwa lata później (47:42).

W latach dziewięćdziesiątych bydgoszczanie nie mieli wielu okazji do jazdy w Gdańsku. Był to czas, w którym Polonia zdobywała regularnie medale, podczas gdy dla Wybrzeża głównym celem stała się walka o utrzymanie - co nie zawsze się udawało - przez co zmuszone było do częstej jazdy w II Lidze. Bracia Gollobowie poprowadzili swój zespół do rekordowego pogromu w 1992 roku (72:18!), a także triumfów w 1995 roku (45:44) i w pechowym dla Polonii sezonie 1999 w rundzie zasadniczej (47:43). Obie ekipy spotkały się wtedy także w dwumeczu o brąz i w nim górą byli już gdańszczanie, dla których był to ostatni zdobyty medal DMP.

W XXI wieku bilans meczów na Stadionie im. Zbigniewa Podleckiego nieznacznie lepszy mają gospodarze (5-4). Wygrane jednak najczęściej nie przychodziły im łatwo i Polonia zwykle stawiała poprzeczkę bardzo wysoko. Po raz ostatni żużlowcy z Gdańska i Bydgoszczy rywalizowali ze sobą w 2012 roku w Ekstralidze, gdy pełnili rolę beniaminków. Gryfy wygrały 47:43, dzięki świetnej postawie Krzysztofa Buczkowskiego. Teraz o poprawienie swojego bilansu będzie jednak trudniej. Drużyna Grzegorza Dzikowskiego na własnym torze jest w tym roku niepokonana. Polonia natomiast nie wygrała jeszcze meczu poza Bydgoszczą, przez co faworyt niedzielnego meczu wydaje się być oczywisty.

   Bilans: