Rozbijali bank, ale nie wykręcali oczka. Łaguta najbliższy perfekcji

Dawid Borek
Dawid Borek

Artiom Łaguta - 20 punktów

Kolejny bardzo ciekawy przypadek, bo Rosjanin w Grand Prix Polski w Toruniu w swoich pierwszych pięciu wyścigach był kompletnie nieuchwytny dla rywali. W półfinale także dojechał do mety na pierwszej pozycji, ale już wtedy nie było u niego widać tak astronomicznej prędkości. W finale Łaguta gonił Woffindena, jednak nie był w stanie dopaść Brytyjczyka. Była to dla niego jedyna, ale jak bolesna porażka. Do zwycięstwa na Motoarenie zabrakło mu tak niewiele. Mimo wszystko 20 uzbieranych punktów musiało zrobić na wszystkich ogromne wrażenie.

Biegi z udziałem Łaguty w Toruniu:
3. Łaguta, Zagar, Vaculik, Pawlicki
8. Łaguta, Sajfutdinow, Doyle, Janowski
10. Łaguta, Pedersen, Lindgren, Holder
13. Łaguta, Hancock, Woffinden, Iversen
19. Łaguta, Zmarzlik, Milik, Kaczmarek
21. Łaguta, Sajfutdinow, Lindgren, Vaculik
23. Woffinden, Łaguta, Sajfutdinow, Iversen

Czy turniej Grand Prix powinien wygrywać zawodnik, który w swoich wyścigach wywalczy najwięcej punktów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Daniel Siwak Zgłoś komentarz
    Dokładnie . GP powinno być liczone tak , że wygrywa zawodnik z największą ilością punktów w turnieju . A jak po finale będzię taka sama ilość , to robić bieg dodatkowy . To byłoby
    Czytaj całość
    sprawiedliwe .
    • Mszostus Zgłoś komentarz
      odnosnie ankiety, moim zdaniem punkty dla uczestnikow finalu powinnyc byc stale czyli zwyciezca do klasyfikacji przykladowo wedlug klucza 25,21,18,16 a potem juz tyle ile zawodnik zdobyl tyle
      Czytaj całość
      ma, bo sa czasem takie kwiatki ze zawodnik wygral GP a nie zdobyl najwiecej punktow do generalki. Spokojnie nawet jezeli zawodnik odpadajacy w polfinale zrobilby komplet ale nie dostal sie do finalu zrobilby max 16 ( max z zasadniczej plus 1 z polfinalu) co jest malo prawdopodobne wiec klucz dla finalistow ma sens.