Niedosyt? To był sezon życia Roberta Lewandowskiego!

Robert Lewandowski na ostatniej prostej przegrał z Pierrem-Emerickiem Aubameyangiem wyścig o tytuł króla strzelców Bundesligi, ale sezon 2016/2017 i tak był jego najlepszym w karierze. "Lewy" był skuteczny jak nigdy wcześniej i pobił kilka rekordów.

Maciej Kmita 21 Maja 2017, 11:09

Sezon życia

Robertowi Lewandowskiemu nie udało się obronić tytułu króla strzelców, bo na finiszu pasjonującego wyścigu rzutem na taśmę wyprzedził go Pierre-Emerick Aubameyang. Polak w kończącym sezon spotkaniu z SC Freiburg (4:1) nie zdobył ani jednej bramki i jego licznik zatrzymał się na 30, podczas gdy Gabończyk w meczu z Werderem Brema (4:3) ustrzelił dublet i pokonał "Lewego" o jednego gola.

• Lewandowski pogratulował Aubameyangowi

W Bundeslidze wyrównał swój życiowy rekord z poprzedniego sezonu, a licząc wszystkie rozgrywki, strzelił dla Bayernu 43 gole w 47 występach - to jedno trafienie więcej niż zaliczył w poprzedniej kampanii, która do tej pory była jego najlepszą.

W zakończonym w sobotę sezonie "Lewy" zdobywał bramkę co 94 rozegrane minuty - najczęściej w karierze. Nawet w Polsce strzelał gole zdecydowanie rzadziej.

  Lewandowski wykręcił w sezonie 2016/2017 życiowy wynik, ale miniona kampania była dla niego udana także pod kilkoma innymi względami.