Boks. Alvarez - Kowaliow. Pojedynek budzi wielkie emocje. Eksperci nie są jednomyślni
Leszek Dudek (agencja TRZY)
Mamy wiele dowodów na to, że nikt nie pokona Saula Alvareza po bliskiej walce. Historia pokazuje, że nawet wyraźna wygrana nad Meksykaninem może dać remis na kartach punktowych. Choć Kowaliow niechybnie zacznie tę walkę ze stratą kilku punktów nad faworyzowanym przez system Alvarezem, sądzę, że to ręce Rosjanina powędrują w górę po kapitalnym widowisku - jeśli ten rozegra ten pojedynek z zimną głową jak Siergiej Kowaliow, a nie jak lubiący się podpalać "Krusher".
"Canelo" jeszcze nigdy nie walczył z pięściarzem tego pokroju. Wysocy Rocky Fielding, Liam Smith, Julio Cesar Chavez czy nawet Daniel Jacobs nie przygotują nikogo na to, co potrafi w ringu Siergiej Kowaliow. Ciężkoręki trzykrotny mistrz świata wagi półciężkiej to wielka pięściarska klasa - posiadacz najlepszego lewego prostego w boksie, wspaniałej pracy nóg i nokautującego uderzenia z obu rąk. Rosjanin potrafi być bardzo kreatywny w ataku, a jego jabu i akcji 1-2-1 nie powstrzymał w ringu żaden przeciwnik z genialnym Andre Wardem włącznie. Skoro nawet Amerykaninowi, który zdobył w kategorii półciężkiej (do 81 kg) złoty medal olimpijski, musieli pomagać sędziowie (punktowi w pierwszej walce i ringowy w rewanżu), to wywodzący się z niższych kategorii Alvarez naprawdę ma przed sobą nie lada wyzwanie.
Podobno Kowaliow zamierza boksować według planu nakreślonego przez trenera Buddy'ego McGirta, który w tym roku wskrzesił karierę Rosjanina po tym, jak Siergiej znalazł się na sportowym i życiowym zakręcie po trzech porażkach na przestrzeni kilkunastu miesięcy. Pod wodzą nowego szkoleniowca "Krusher" najpierw zdeklasował swojego pogromcę Eleidera Alvareza, odzyskując mistrzowski pas WBO wagi półciężkiej, a następnie rozbił i znokautował niepokonanego wcześniej olbrzyma Anthony'ego Yarde'a. Obaj ci zawodnicy to silni fizycznie, mocno bijący atleci, którzy nie odpowiadali Kowaliowowi stylowo. Jeżeli w tak dobrym stylu uporał się z nimi, to walka z mniejszym, nawet nakoksowanym "Canelo" nie powinna stanowić dla Siergieja wyzwania ponad jego siły. Uważam, że uważny w obronie Rosjanin powinien wyboksować Meksykanina ciosami prostymi. Jeżeli będzie miał problem z defensywą Alvareza, może swoimi ciężkimi ciosami namierzyć jego ramiona, klatkę piersiową i korpus, a dopiero potem skupić się na głowie zmęczonego oponenta. Niepokoi mnie to, jak bardzo "Canelo" ufa w swej sile - nigdy nie zbliżył się nawet do znokautowania nikogo ze ścisłej czołówki, a teraz dodatkowo zmierzy się z rywalem dużo większym. Sądzę, że nie pomoże mu dodatkowa waga, która jeszcze osłabi jego przeciętną kondycję, a to wszystko razem zaowocuje pierwszą od lat porażką.
Największe szanse "Canelo" upatruję w kryzysie, który w ostatnich walkach zawsze dopada Rosjanina w starciach 7-9. Jeśli Alvarez przegapi ten moment lub nie będzie w stanie go wykorzystać, Kowaliow złapie drugi wiatr i przypieczętuje wygraną w mistrzowskich rundach.
Martwią mnie oczywiście sędziowie desygnowani na ten pojedynek. Wszyscy troje uczestniczyli w przeszłości w dużych skandalach, a ringowy Russell Mora powinien mieć zakaz wykonywania zawodu za to, czego dopuścił się kiedyś w starciu Mares-Agbeko. Niestety dziwnym trafem w stanie Nevada punktowi zawsze - niezależnie od stylu obieranego przez rudowłosego pupila - zwracają uwagę przede wszystkim na to, co robi w ringu meksykańska gwiazda, nie dostrzegając ciosów zadawanych przez jego przeciwników. Obawiam się, że 2-3 udane akcje na rundę i ogólne wrażenie "bycia w grze" mogą wystarczyć, by Alvarez wygrywał kolejne odsłony na kartach punktowych. Jeśli jednak będziemy mieli do czynienia z relatywnie uczciwym sędziowaniem, to Kowaliow wykorzysta swą przewagę i ogra "Canelo" dzięki lepszej kondycji, pracy nóg, aktywności i ciężkim rękom. Uderzenia na tułów i kontry Alvareza na pewno będą sprawiać Rosjaninowi pewne problemy, ale ostatecznie zatriumfuje sprawiedliwość i "Krusher" wygra nieznacznie na punkty, choć w ringu jego przewaga będzie niepodważalna.
Typ: Siergiej Kowaliow wygra nieznacznie na punkty
Na kolejnej stronie opinia Konrada Kryka.
-
Szarold Zgłoś komentarzAlvarez
-
1965kris Zgłoś komentarzStawiam na Canelo, w 7, max 8 rundzie.