Boks. Alvarez - Kowaliow. Pojedynek budzi wielkie emocje. Eksperci nie są jednomyślni

Mateusz Hencel
Mateusz Hencel

Mateusz Hencel (dziennikarz WP SportoweFakty)

Pojedynek pomiędzy Siergiejem Kowaliowem a Saulem Alvarezem zapowiada się wprost wybornie. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz jakakolwiek walka rodziła tak wiele znaków zapytania i poruszała masę nieoczywistych kwestii. Dość wyraźnym faworytem bukmacherów jest Canelo i trudno się temu dziwić, jednak Rosjanin ma wiele atutów, aby wprawić w osłupienie pięściarski świat.

Głównym atutem Siergieja Kowaliowa jest przede wszystkim kategoria wagowa, w której dojdzie do rywalizacji. Zawodnicy walczyć będą o pas WBO w wadze półciężkiej, czyli naturalnej dla "Krushera". Z całą pewnością w limicie do 175 funtów znacznie swobodniej i po prostu lepiej będzie czuł się Rosjanin, a dodatkowe kilogramy Alvareza mogą odebrać mu jego kluczowe argumenty. 

Istotnym czynnikiem w tym starciu będzie trener Buddy McGirt, szkoleniowiec Kowaliowa, dzięki któremu Rosjanin wciąż jest na szczycie. "Krusher" w dużych kontrowersjach dwukrotnie przegrał z Andre Wardem, następnie utracił pas przegrywając przed czasem z Eleiderem Alvarezem i wydawało się, że jego kariera jest już skończona. Buddy McGirt odmienił podejście i boks zawodnika, który w opanowany i imponujący sposób odzyskał utracony tytuł, udowadniając, że wciąż jest jednym z najlepszych w kategorii półciężkiej. To właśnie plan na walkę z Canelo przygotowany przez szkoleniowca Kowaliowa może przechylić szalę zwycięstwa na stronę Rosjanina. Sumienna i efektywna praca przednią lewą ręką to będzie klucz do kontroli nad wydarzeniami ringowymi, a jest to broń Kowaliowa, której musi obawiać się Alvarez.

Dla Meksykanina jedną z najważniejszych kwestii w tym pojedynku będzie właśnie zneutralizowanie prostego Kowaliowa. Jeżeli Canelo znajdzie receptę na unikanie tych niebezpiecznych ciosów, to jego szanse na zwycięstwo znacznie wzrosną. Należy pamiętać jednak o tym, że sztuka ta będzie niezwykle trudna. Alvarez to bez wątpienia jeden z najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe. Jego dokonania są imponujące, jednak wielokrotnie dochodziło do walk, gdy najwięksi byli już past prime. Meksykanin jest bez wątpienia zawodnikiem, który prezentuje genialne umiejętności defensywne i potrafi świetnie dopasować się do wydarzeń ringowych. Jego bokserskie IQ jest imponujące, a ciosy na korpus są w stanie skruszyć każdego. To może być jego główna broń, szczególnie przeciw dość podatnemu na te uderzenia Kowaliowowi, choć ten wbrew powszechnej opinii nie musi przyjmować ich tak wiele. 

Poza względami sportowymi niestety są również kwestie ze sportem niezwiązane. Historia pokazuje, że zwycięstwo na punkty z Canelo przy bliskiej walce jest wręcz niemożliwe. Meksykanin jest chroniony przez sędziów i już przed wejściem do ringu na kartach punktowych może pojawić się mały handicap. Wierzę jednak, być może dość naiwnie, że tym razem pojedynek będzie prowadzony uczciwie i nie ucierpi na tym przede wszystkim sport.

Ciosy proste Kowaliowa vs uderzenia na korpus Canelo. Wydaje się, że to te płaszczyzny okażą się kluczowe. Czy Kowaliow zdołał odpowiednio przygotować się po wojnie z Yarde? Czy Canelo będzie w stanie zniwelować przewagę warunków fizycznych i walczyć jak równy z równym z "Krusherem"? Pytań jest naprawdę wiele, jednak wierzę w Rosjanina, który dzięki temu zwycięstwu zapisze się na kartach historii złotymi zgłoskami.

Typ: Siergiej Kowaliow wygra niejednogłośnie na punkty

Walka Alvarez - Kowaliow w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu. Początek transmisji z gali w Las Vegas o godz. 2:00 w Polsacie Sport.

Kto zwycięży w walce?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Walki na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)