Te walki będą miały kolosalny wpływ na polski boks
Wach uratował karierę i chce więcej
Jeszcze do niedawna mogło się wydawać, że kariera Mariusza Wacha niebezpiecznie zbliża się do punktu bez wyjścia. I "Wiking" w swoim stylu, gdy wielu w niego zwątpiło, wybrał się do Niemiec i pokonał faworyzowanego Erkana Tepera, sięgając po regionalny pas federacji IBF.
Stało sie jasne, że lada moment Wach otrzyma kolejną dużą szansę. W 2012 roku przegrał w mistrzowskim starciu z Władimirem Kliczką, w 2015 został zastopowany przez Aleksandra Powietkina, a 3 czerwca tego roku podejmie się kolejnego arcytrudnego zadania. Naprzeciw naszego olbrzyma stanie Dillian Whyte - brytyjski zawodnik królewskiej dywizji wagowej, który zaliczany jest do czołówki wagi ciężkiej. Starcie odbędzie się w hali O2 Arena w Londynie.
W ubiegłym roku Whyte pokonał Derecka Chisorę po wojnie wykraczającej poza granice ludzkiej wyobraźni. Rok wcześniej zdołał nawet zamroczyć Anthony'ego Joshuę, choć ostatecznie sam został znokautowany. Wiele wskazuje na to, że zwycięzca walki Whyte vs Wach ustawi się w wąskiej kolejce do pojedynku mistrzowskiego.
Na następnej stronie przeczytasz o siódmej gali Polsat Boxing Night. Zdaniem promotora Mateusza Borka ta impreza będzie "papierkiem lakmusowym dla polskiego pięściarstwa".