Najsłabsza piątka 7. kolejki TBL
Patryk Kurkowski
Kevin Thompson (WKS Śląsk Wrocław) [2]
Raz, dwa, trzy - wypadasz Ty. Thompson nie zdążył się porządnie rozgrzać, oddał tylko jeden rzut, po czym musiał opuścić boisko. Amerykanin zagrał bezmyślnie, wskutek czego szybko złapał pięć przewinień i już po niespełna siedmiu minutach gry mógł oglądać mecz z najlepszego miejsca w hali.
Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
-
jaroKlin Zgłoś komentarzSkoro Skibniewski ledwie wyszedł z choroby, nie trenował przed meczem, to mimo słabej gry trudno uznać, że szczególnie zawiódł. Redaktor niedoinformowany (i nie słuchał relacji w tv).
-
CzarnyAZS Zgłoś komentarzZ tym Mielczarkiem na ławce to was poniosło - chyba oglądaliście statystyki, a nie mecz.