NBA: Pacific Division - Lakers z LeBronem Jamesem kontra Golden State Warriors

Dawid Siemieniecki
Dawid Siemieniecki

Phoenix Suns

Będący na etapie przebudowy Suns, nie zdołają raczej sprawić sensacji, bo tak należałoby nazwać ich awans do playoffs. Mimo to powinni być jednak bardzo atrakcyjną drużyną do śledzenia. Devin Booker (na zdj.), Deandre Ayton, TJ Warren czy też Josh Jackson to młodzi i perspektywiczny gracze, wokół których ma być budowany skład na najbliższe lata. Ponadto szefowie "Słońc" sprowadzili doświadczonych zawodników w postaci Trevora Arizy i Jamala Crawforda. Szczególnie ten drugi może okazać się sporym wzmocnieniem, gdyż z powodzeniem może grać na pozycjach 1-2, a to właśnie na rozegraniu Suns mają sporą lukę.

Typ WP SportoweFakty: poza play-off

Czy Golden State Warriors wejdą do fazy play-off z 1. miejsca na Zachodzie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Katon el Gordo Zgłoś komentarz
    Właściciel Clippers Steve Ballmer nie zorientował się jeszcze, że DOC RIVERS dobrym trenerem BYŁ ! Ale już NIE JEST. To co się sprawdzało w Bostonie (z mistrzowskim tytułem włącznie)
    Czytaj całość
    w Los Angeles nie daje efektu. Ten 56-letni trener szósty rok prowadził zespół i w tym czasie dysponując naprawdę mocnym składem tylko 2-krotnie przeprowadził Clippersów przez pierwszą rundę play-off. Doc Rivers, który przecież oprócz bycia trenerem odpowiada również za politykę transferową klubu wytransferował swojego syna do Wizards, chcąc oszczędzić mu wegetacji w tym towarzystwie. Kto zastąpi takich ludzi jak: Chris Paul, Blake Griffin, DeAndre Jordan, którzy w ostatnich latach stanowili o sile tego zespołu. Kończy się era panowania Clippersów w Los Angeles i pora na kolejną erę Lakersów z LeBronem Jamesem. A przed drużyną Doca Riversa kilka trudnych lat wegetacji i "tankowania".