EBL. Nie wszystkie transfery "wypaliły". Które posunięcia kadrowe okazały się najbardziej chybione?
Krzysztof Kaczmarczyk
"Biuro podróży" - taki przydomek przylgnął do PGE Spójni w tym sezonie. Potężny sponsor sprawił, że Spójnia mogła pozwolić sobie na więcej niż w tamtym sezonie, ale...
Jalen Hudson nie zdał testów, William Graves IV okazał się zbyt ciężki - obaj pojawili się w Stargardzie, ale w PGE Spójni nie zagrali. W trakcie rozgrywek z miejscem w składzie pożegnał się Justin Tuoyo, który notował średnio 7 punktów i 3,8 zbiórki. Jak na środkowego grał na fatalnej skuteczności, która wynosiła zaledwie 37 procent.
Kolejny na liście do opuszczenia jest z kolei Jokubas Gintvainis. Litwin miał w miarę niezły początek. Potem mocno spuścił z tonu, a od momentu pojawienia się na ławce trenerskiej Jacka Winnickiego ma tylko marginalną rolę w drużynie.
Polub Koszykówkę na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
-
morcinek Zgłoś komentarzWidać że wlodarze klubowi ściągają zawodników w ciemno albo po krótkich filmikach z Youtube