Plusy i minusy tygodnia w EBL. Polak potrafi tak zespołowo, jak i indywidualnie
Piątka tygodnia. MVP: Mateusz Zębski (King Szczecin)
Niesamowita solidność i wszechstronność to jedno. Zębski udowodnił dodatkowo, że w Kingu Szczecin mogą na niego polegać w trudnych chwilach. Zespół musi radzić sobie bez Pawła Kikowskiego, a Kasey Hill strzelił ostatnio focha. Zębski na boisku robił dosłownie i w przenośni wszystko, żeby jego zespół wygrał drugi mecz w sezonie. I finalnie to mu się udało.
Imponującą formę prezentuje też Marcel Ponitka (12 punktów, 6 przechwytów, 5 zbiórek i 4 asysty). Jego twarda jak skała defensywa wybija rywalom koszykówkę z głów. Na obwodzie stawiamy też na Jamela Morrisa - jego 25 punktów w 26 minut i 5/6 z dystansu pomogły Legii odnieść pewny triumf nad MKS-em.
Do tego towarzystwa dokładamy Przemysława Żołnierewicza i Martina Krampelja. "Żołnierz" pokazał, że to może być jego wielki sezon, z kolei Słoweniec potwierdził, że GTK wygrało los na loterii sprowadzając go tuż przed początkiem sezonu. To drugie nasze takie wyróżnienie dla tego zawodnika.
Piątka drugiego tygodnia Energa Basket Ligi: Marcel Ponitka - Mateusz Zębski - Jamel Morris - Przemysław Żołnierewicz - Martin Krampelj
Zobacz także: Kabaret Kasey'a Hilla. Amerykanin "strzelił focha", zostawił drużynę
-
яzemiosło Zgłoś komentarzskładzie Kamila, Bookera i Moora.