Plusy i minusy tygodnia w EBL. Projekt był ciekawy, kontuzje już takie nie są
Kasa, kasa, kasa...
Gorąco zrobiło się w ostatnim czasie w Zielonej Górze i Włocławku. Na tapecie pojawiły się pieniądze, a to zawsze temat ważny, a może nawet najważniejszy. Najpierw w Zastal Enea BC uderzył prezydent miasta, potem swoje wypalił Ivica Radić z Anwilu. Pierwszy temat nie został rozstrzygnięty, w drugim zakończyło się na oświadczeniach.
W skrócie można powiedzieć: dzieje się. Zastal Enea BC aferę nieco przykrył wynikami sportowymi i wygraną w Permie. Anwil doznał kolejnej klęski, dlatego tam wszystko buzuje jak w wulkanie przed erupcją. Czy może być jeszcze bardziej gorąco? Czas pokaże.
Jedno jest pewne - dla obu klubów to wielka rysa na szkle. Zastal Enea BC gra fenomenalnie, walczy o spłatę długów. Janusz Jasiński przekonuje, że kondycja finansowa klubu jest najlepsza od lat. Anwil budował potęgę i gdy przestał wygrywać, nagle zrobiło się gorąco na wszystkich płaszczyznach. I patrząc tak na ten Anwil, to może nie Ivan Almeida jest tam bogiem, a był nim Igor Milicić.
Zobacz także: Igor Milicić po debiucie: "Nie ma się co podniecać wysokim zwycięstwem"