Rok od śmierci legendy. Kariera Kobe'ego Bryanta bywała wyboista, ale osiągnął w niej wszystko
Dawid Siemieniecki
2009-10 - mistrzostwa bez Shaqa
W latach 2009-10 w końcu udało mu się wrócić na tron. Pomoc Gasola i Lamara Odoma była nieoceniona, ale to Kobe grał pierwsze skrzypce. Najpierw LAL triumfowali w finale z Orlando Magic, a sezon później mogli się odegrać na Boston Celtics za porażkę z 2008 roku. W rywalizacji doszło do "creme de la creme", czyli siódmego meczu. W nim Kobe przeżywał strzelecki kryzys, ale i tak zanotował 23 punkty (10 w 4. kwarcie) i 15 zbiórek i po raz drugi z rzędu został MVP finałów.
Polub Koszykówkę na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (0)