Wielkie łowy zakończone sukcesem? Kto zdał test w Ekstraklasie?

W ostatnich okienkach transferowych kluby Ekstraklasy ruszyły na połów pereł w niższych ligach. Część piłkarzy błyszczy również w elicie, ale są i tacy, którzy wtopili się w szarzyznę. Kogo należy wyróżnić?

 Redakcja
Redakcja

Mateusz Szczepaniak (Podbeskidzie Bielsko-Biała)

Mateusz Szczepaniak jest wychowankiem Amico Lubin, z którego jeszcze jako trampkarz przeniósł się do Zagłębia Lubin, a latem 2008 roku opuścił Lubin na rzecz AJ Auxerre. Później jego kariera toczyła się różnie, aż w końcu latem 2013 roku sięgnęła po niego I-ligowa Miedź Legnica. Jego bilans w tym klubie to 18 bramek w 69 występach. Kolejnym etapem w jego karierze było wypożyczenie do Podbeskidzia, dzięki któremu przypomniał się w Ekstraklasie. W minionym sezonie strzelił dla Górali 10 goli, będąc najskuteczniejszym zawodnikiem ekipy spod Klimczoka.

Sprawdził się i pokazał z bardzo dobrej strony. Już sięgnęła po niego Cracovia, z którą 25-latek związał się umową mającą obowiązywać do końca sezonu 2019/2020.

Czy kluby Ekstraklasy powinny częściej sprowadzać zawodników z I ligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)