Liga Mistrzów: Robert Lewandowski i jego wielkie mecze. Rozniósł Real Madryt, strzelił cztery gole w kwadrans

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Team 2 Sportphoto/ullstein bild / Na zdjęciu: Robert Lewandowski cieszy się z czterech goli strzelonych Realowi
Getty Images / Team 2 Sportphoto/ullstein bild / Na zdjęciu: Robert Lewandowski cieszy się z czterech goli strzelonych Realowi
zdjęcie autora artykułu

Jest z czego wybierać. Robert Lewandowski już kilkakrotnie skradał wieczory w Lidze Mistrzów. Po raz pierwszy zaszokował Europę w barwach Borussii Dortmund, a rekordy skuteczności bije teraz w Bayernie Monachium.

Robert Lewandowski w Borussii Dortmund 

Polak poznał smak Ligi Mistrzów w 2011 roku w swoim drugim sezonie w Borussii Dortmund. Debiutował w zremisowanym 1:1 meczu z Arsenalem i tak rozpoczęła się trwająca blisko dekadę piękna przygoda Roberta Lewandowskiego w najbardziej elitarnych rozgrywkach klubowych w Europie. Udekorowana 64 golami.

W pierwszym sezonie strzelił jednego gola. Z perspektywy czasu - mało. Więcej czasu na naukę jednak nie potrzebował. W edycji kończącej się w 2013 roku zdobył 10 bramek, a 24 kwietnia zdemolował w pojedynkę Real Madryt. - Mam ten mecz do teraz w pamięci - powiedział kapitan reprezentacji Polski, kiedy po latach został zapytany o wybranie tego najlepszego w karierze. W półfinale Ligi Mistrzów strzelił Królewskim cztery gole i poprowadził Borussię do zwycięstwa 4:1.

Ta noc była przełomowa w karierze Lewandowskiego. Komplet publiczności na trybunach w Dortmundzie skandował jego nazwisko, a miliony przed telewizorami podziwiały skuteczność. Strzelenie czterech goli Realowi w mniej niż godzinę sprawiło, że z jednego ze zdolnych i obserwowanych napastników stał się jednym z najgroźniejszych i bacznie pilnowanych w Europie. - Oddaję Robertowi Lewandowskiemu tytuł "Bello di Notte". Ten mecz to wizytówka na całe życie - powiedział Zbigniew Boniek, prezes PZPN.

W tej samej edycji Ligi Mistrzów, w której Borussia przegrała dopiero finał z Bayernem Monachium, reprezentant Polski strzelił między innymi trzy gole w dwóch meczach z Ajaksem i zapewnił zespołowi z Dortmundu pierwsze miejsce w grupie. Później swoim trafieniem pomógł wyeliminować Malaga CF w ćwierćfinale. Łączny bilans Lewandowskiego w Borussii to 17 goli oraz osiem asyst w 28 meczach w Lidze Mistrzów. Wielkich wieczorów Polaka w elitarnych rozgrywkach było z roku na rok coraz więcej.

Robert Lewandowski w Bayernie Monachium 

Od 2014 roku Lewandowski strzela gole w koszulce Bayernu i na ten okres przypada 47 bramek w Lidze Mistrzów. 21 kwietnia 2015 roku przyczynił się do zdemolowania 6:1 FC Porto w ćwierćfinałowym rewanżu, a korzystał z podań swojego ulubionego asystenta Thomasa Muellera. Sytuacja nie była łatwa, ponieważ Bayern wrócił z Portugalii pokonany 1:3. Za nadanie tempa pościgowi odpowiadał głównie reprezentant Polski.

Kolejna edycja i drugi hat-trick Lewandowskiego w Lidze Mistrzów. 29 września 2015 roku napastnik Bayernu przyczynił się do rozniesienia 5:0 Dinama Zagrzeb. Między podopiecznymi Zlatko Mamicia najlepiej bawili się Polak, Douglas Costa oraz Thiago Alcantara, który dwukrotnie dograł piłkę bohaterowi spotkania. Szczególnie przed ostatnim trafieniem Lewandowski zabawił się, obrócił się z piłką na linii pola karnego i przelobował bramkarza.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!

16 marca 2016 roku Lewandowski strzelił gola Juventusowi w rewanżu o awans do ćwierćfinału, kiedy Bayern przegrywał już 2:4 w dwumeczu, a do końca pozostał nieco ponad kwadrans. Bayern natchniony przez reprezentanta Polski doprowadził do remisu w podstawowym czasie i rozstrzygnął rywalizację z mistrzem Włoch w dogrywce. W tym samym roku Lewandowski między innymi przymierzył trzykrotnie do bramki PSV Eindhoven.

Liczby napastnika Bayernu stawały się więc coraz bardziej imponujące. W każdej edycji Ligi Mistrzów od czasu opuszczenia Borussii strzelił minimum pięć goli. Statystycznie najgorszy był sezon zakończony w 2018 roku, mimo to zaznaczony pamiętnym występem przeciwko Besiktasowi Stambuł. W wygranym 5:0 pojedynku dwa gole strzelił, a przy jednym asystował.

W poprzednim sezonie dublety były aż trzy i to w ciągu nieco ponad miesiąca, w meczach fazy grupowej z AEK-iem Ateny, Benficą Lizbona oraz Ajaksem, a to co najlepsze dopiero się zbliżało.

Czytaj także: Polak pomaga Polakowi. Miroslav Klose będzie trenował Roberta Lewandowskiego

Kosmiczny sezon

W tym sezonie Lewandowski zdobył już 11 goli w sześciu występach w europejskim pucharze i jest na dobrej drodze do zdobycia korony króla strzelców. Nad wciąż mogącymi poprawić swój wynik zawodnikami ma pięć trafień przewagi. Pobił już swój indywidualny rekord z 2013 roku, a nie powiedział ostatniego słowa. Być może szanse na kolejne gole będą jeszcze cztery, jeżeli Bayern dotrze aż do finału.

Robert Lewandowski jest w grupie czterech zawodników, którzy mają na koncie po trzy hat-tricki w Lidze Mistrzów. Więcej od nich uzbierali tylko Lionel Messi oraz Cristiano Ronaldo. 26 listopada 2019 roku kapitan reprezentacji Polski potrzebował zaledwie 14 minut i 31 sekund, żeby cztery razy wpakować piłkę do bramki Crvenej Zvezdy Belgrad. Nikt nigdy nie zrobił tego tak szybko, a ekipa z Bawarii zwyciężyła w stolicy Serbii 6:0.

Snajper Bayernu może odpowiedzieć krótko: "we wszystkich" na pytanie: w ilu meczach trwającej edycji Ligi Mistrzów strzelił gola. W wygranym 7:2 spotkaniu z Tottenhamem Hotspur splendor przypadł co prawda Serge'owi Gnabry'emu, ale przecież Lewandowski dwoma trafieniami też przyczynił się do demolki ubiegłorocznego finalisty rozgrywek. Bayern wrócił do Anglii 25 lutego 2020 roku, a kapitan reprezentacji Polski ustalił wynik spotkania z Chelsea FC na 3:0. W sobotę rewanż w tej parze, a Lewandowski jest głodny goli, po ponad miesiącu przerwy od grania o stawkę.

Czytaj także: Timo Werner pożegnał się z Bundesligą. Robert Lewandowski stracił wielkiego rywala

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Robert Lewandowski zostanie królem strzelców trwającej edycji Ligi Mistrzów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)