Lech - Legia: Awanse po dogrywkach, wielkie nerwy z II-ligowcem - droga Kolejorza do finału Pucharu Polski

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Barry Douglas i Paulus Arajuuri sprokurowali kuriozalnego gola samobójczego

1/8 finału
30.10.2014
Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 4:2 (2:2, 2:2, 2:2)
1:0 - Zaur Sadajew 1'
2:0 - Karol Linetty 7'
2:1 - Maciej Gajos 16'
2:2 - Paulus Arajuuri (sam.) 26'
3:2 - Barry Douglas 112'
4:2 - Karol Linetty 120'

Skład Lecha: Maciej Gostomski - Tomasz Kędziora (46' Jan Bednarek), Hubert Wołąkiewicz, Paulus Arajuuri, Barry Douglas, Łukasz Trałka, Karol Linetty, Szymon Pawłowski, Kasper Hamalainen (84' Darko Jevtić), Muhamed Keita (21' Gergo Lovrencsics), Zaur Sadajew.
W kolejnej rundzie rywalem lechitów znów był zespół z T-Mobile Ekstraklasy, ale w odróżnieniu od pojedynku z Białą Gwiazdą, tym razem mecz ułożył się dla nich rewelacyjnie, bo już po siedmiu minutach prowadzili 2:0.

Ekipa z Białegostoku pokazała jednak charakter i pozbierała się jeszcze w pierwszej połowie. Kuriozalny był zwłaszcza gol wyrównujący, po którym miejscowi kibice sami nie wiedzieli, czy mają się śmiać, czy też rozpaczać. Barry Douglas tak interweniował pod własną bramką, że nastrzelił zdezorientowanego Paulusa Arajuuriego i futbolówka wylądowała w siatce.

Rezultat 2:2 utrzymywał się przez całą drugą część, a także większość dogrywki. Do rzutów karnych jednak nie doszło, bo najpierw za swój błąd zrehabilitował się Douglas, a w samej końcówce Jagę dobił Karol Linetty.

Lech - Legia. Finały marzeń Pucharu Polski

Która drużyna jest faworytem finału Pucharu Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • EkspertPL Zgłoś komentarz
    Ewidentnie Lechowi ostatnio pomagali sędziowie, a teraz tak może nie być, więc nie wiadomo kto wygra. Bo nie oszukujmy się, w półfinale Błękitni byli lepsi, gdyby nie sędzia to nie
    Czytaj całość
    byłoby czerwonej kartki i Lech nie miałby szans tamtego meczu wygrać.
    • fivb013 Zgłoś komentarz
      Konkluzja nasuwa się sama - Lech nie może grać jako faworyt do wygranej, zespół jest wówczas ogarnięty wewnętrznym naporem że koniecznie musi wygrać. Pokazywały to mecze z el. LE z
      Czytaj całość
      ostatnich lat. Jednak na narodowym przed taką presją stanie Legia więc..
      • Bydgoski fan Zgłoś komentarz
        No tym razem stawiam na Lech 1-0! :D