Góralu, żal... - od euforii do smutku w miesiąc w Podbeskidziu Bielsko-Biała

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk


20.04.2016 - sygnał ostrzegawczy w Zabrzu

W 32. kolejce Podbeskidzie zmierzyło się na wyjeździe z walczącym o życie Górnikiem Zabrze. Dla bielszczan miał to być spacerek, pierwszy krok w drodze do zapewnienia sobie utrzymania. Jednak to zabrzanie cieszyli się ze zwycięstwa po golu samobójczym Mójty. Po przegranej z ligowym outsiderem w Bielsku-Białej nie było jednak nerwowo. Podbeskidzie było trzynaste i miało 3 punkty zaliczki nad strefą spadkową, a do zakończenia sezonu pozostawało pięć kolejek.

- Pracujemy razem bardzo ciężko, długi czas goniliśmy inne drużyny, byliśmy ostatni po rundzie jesiennej, ale jesteśmy grupą ludzi, która wie czego chce, by Ekstraklasa została w Bielsku-Białej i na pewno nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Będziemy do końca bić się o to, a wiem, że mam w szatni bardzo charakterny zespół - stwierdził Podoliński. - Jesteśmy wkurzeni, mieliśmy wygrać z Górnikiem - rzucił Mateusz Szczepaniak.

Górnik Zabrze - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (1:0)
1:0 - Adam Mójta (sam.) 33'

23.04.2016 - niemoc trwa

Po dwóch porażkach bielszczanie stracili pewność siebie, a w klubie zaczęto drżeć o ligowy byt. - Jestem przekonany, że strach towarzyszy nie tylko nam, lecz wszystkim ośmiu zespołom. Ważne jest przełożyć go na agresję na boisku i by nie spętał nam nóg, bo wtedy spowoduje, że będziemy uciekać od odpowiedzialności – mówił Podoliński na konferencji prasowej przed meczem ze Śląskiem Wrocław. Piłkarze nie zastosowali się jednego do słów szkoleniowca. Podbeskidzie musiało uznać wyższość wrocławskiego zespołu.

Górale w dwa tygodnie stracili wszystkie swoje atuty. W ofensywie praktycznie nie istnieli, a w obronie popełniali koszmarne błędy. Śląsk wygrał 2:1, a bielszczanie gola zdobyli po strzale Mójty z rzutu karnego. - Różnica między nami, a Śląskiem, była taka, jak między Kato i Morioką. Mnóstwo serca i ambicji, a po drugiej stronie barykady była futbolowa jakość. Przegraliśmy zasłużenie i wygrał zespół zdecydowanie lepszy - ocenił Podoliński. Przewaga nad strefą spadkową wynosiła już tylko 2 punkty.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław 1:2 (0:1)
0:1 - Mervo 30'
0:2 - Morioka 49'
1:2 - Mójta (k.) 67'

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (10)
  • UNIA LESZNO kks Zgłoś komentarz
    Hahaha brawo PiS eh..
    • pajac Zgłoś komentarz
      Podbeskidzie jest słabe po prostu, to proste. Bayern też był dobry, ale przez Lewandowskiego odpadł. Zawsze zdarzy się jakaś czarna owca, w Podbeskidziu to był bramkarz i Pazdan.
      • Katarzyna Jakub Piotr Zgłoś komentarz
        po co podzial punktow jeb.c pzpn
        • Arkadiusz Ciupik Zgłoś komentarz
          cieni-zna ten klub dawno powinien grać o klase niżej
          • smoker Zgłoś komentarz
            Zielone stoliki lechi i ruchu.fornalik po znajomosci z bonkiem dostal mistrzoska.
            • Sokkar Zgłoś komentarz
              Fajnie by było jakby lechii zabrakło tego punktu do awansu do pucharów....