Klątwa Superpucharu? Różne losy zwycięzców trofeum
Najświeższym przykładem tej tezy jest jeden z uczestników czwartkowego meczu. Ubiegłoroczne starcie w Poznaniu pomiędzy Lechem a Legią było zaprzeczeniem tego, jak kibice do tej pory wyobrażali sobie Superpuchar. 40 tysięcy widzów na stadionie, doskonała atmosfera i dobre widowisko.
Szykujący się do walki o Ligę Mistrzów zespół z Wielkopolski bardzo rozochocił swoich kibiców. Wygrał 3:1 z odwiecznym rywalem i już na samym początku sezonu prezentował się bardzo dobrze.
Na koniec sezonu fani Kolejorza nie mieli już powodów do zadowolenia. Lech tylko w meczach Ekstraklasy przegrał aż 17 razy! To najgorszy wynik klubu od wielu lat, który przekreślił nadzieje na grę w europejskich pucharach. W ligowej tabeli uplasował się na siódmej lokacie. Ostatni gorszy wynik osiągnął w sezonie 2004/2005, kiedy kończył rozgrywki na 8. miejscu.
Historia Superpucharu pokazuje jednak, że triumfator może skończyć zdecydowanie gorzej, o czym świadczy przykład bydgoskiego Zawiszy.