Ikona Arsenalu Arsene Wenger pożegna się z Kanonierami?

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

"Jak mamy wygrać ligę skoro wszyscy jesteśmy pijani?" 

Przed kolejnym sezonem Arsene Wenger zabrał Arsenal na obóz do Austrii. Tam zawodnicy z Rayem Parlourem na czele postanowili wybrać się pewnej nocy do pubu. Piłkarze pili alkohol, palili papierosy i w pewnym momencie Parlour zapytał: "Jak mamy zamiar wygrać ligę w tym roku? Wszyscy jesteśmy pijani i wszyscy palimy."

Wenger miał trudny orzech do zgryzienia, tym bardziej, że już przed świętami Bożego Narodzenia w 1997 roku praktycznie odpadł z walki o mistrzostwo Anglii. Tytuł był przeznaczony dla Manchesteru United, ale niesamowita pogoń Arsenalu (dziesięć zwycięstw z rzędu) dały upragniony tytuł Kanonierom - niecałe dwa lata po zatrudnieniu Wengera. Londyńczycy o punkt wyprzedzili Czerwone Diabły, a na dodatek zakończyli sezon w podwójnej koronie - sięgnęli również po Puchar Anglii.

Tak rozpoczęły się tłuste lata Arsenalu - dwa kolejne mistrzostwa (2002 i 2004 rok) i trzy puchary Anglii (2002, 2003 i 2005 rok). Mądra polityka transferowa Wengera wzniosła klub na jeszcze wyższy poziom - przede wszystkim finansowy. Historyczne Highbury było już za ciasne dla Arsenalu. Wenger został budowniczym nowego stadionu - Emirates Stadium. Łączny koszt wyniósł około 450 milionów funtów, a Kanonierzy sami musieli to spłacać. Zyskali kapitalny obiekt, który przez lata miał przynosić ogromne pieniądze, ale zanim się tak stało, to odbiło się to na poziomie sportowym. 

Czy będzie to ostatni rok Wengera w Arsenalu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)