La Liga: szaleństwo w Vigo, szalejący Alves i... oszalały Ter Stegen
Najlepszy mecz?
Na Estadio Balaidos FC Barcelona miewa problemy co roku. Raz udaje jej się wygrać, raz zremisować, ale i zdarzają się porażki. Rok temu doznała tam klęski 1:4. W niedzielę kibice Blaugrany mogli przez pewien czas odczuwać deja vu.
Po pierwszej połowie Celta Vigo prowadziła bowiem 3:0. Najpierw do siatki trafił Pione Sisto, następnie Iago Aspasa, a czarę goryczy przelał samobój Jeremy'ego Mathieu. Barcelona grała źle, popełniała proste błędy w obronie i nie miała sposobu na agresywnych i szybkich piłkarzy Eduardo Berizzo.
W drugiej części spotkania na boisku pojawił się Andres Iniesta i nie po raz pierwszy w karierze odmienił grę zespołu. Po golach Pique i Neymara nagle zrobiło się 2:3. Barcelona miała jeszcze mnóstwo czasu na doprowadzenie do remisu, ale wtedy oszalał Marc-Andre ter Stegen, który zamiast podać piłkę do wolnego partnera niemalże nastrzelił Pablo Hernandeza i zrobiło się 2:4.
W końcówce jednak jeszcze raz trafił Pique i do ostatniego gwizdka Duma Katalonii walczyła o remis. Miała nawet dwie okazje, jednak ostatecznie po raz drugi z kolei nie wywiozła z Balaidos nawet punktu.