La Liga: Niezawodny Sergio Ramos, Deportivo jak za najlepszych lat
Najlepszy mecz
W 14. kolejce najwięcej goli padło w emocjonującym meczu między Realem Betis a Celtą Vigo (3:3). Tym razem trochę zmienimy reguły i więcej miejsca poświęcimy El Clasico, choć nie spełniło one w pełni oczekiwań najbardziej wybrednych fanów.
Tak jak pisaliśmy na poprzedniej stronie, remis na pewno nie zadowolił piłkarzy, trenerów i kibiców Barcelony, ale punkt ugrany z Realem to na pewno nie koniec świata. Tym bardziej, że Blaugrana miała w tym meczu momenty, w którym przypominała ekipę, która w sezonie 2014/2015 zgarnęła wszystko, co było można.
Duża w tym zasługa powrotu do gry Andresa Iniesty. To po jego wejściu na boisko Barca przejęła inicjatywę w drugiej linii. Druga połowa udowodniła, jak wielką rolę w tym zespole odgrywa 32-latek. Dobrą wiadomością dla Katalończyków jest też dobry występ (wreszcie!) Sergio Busquetsa, który zaliczył najwięcej odbiorów ze wszystkich piłkarzy Blaugrany.
ZOBACZ WIDEO Sergio Ramos uratował Real na Camp Nou! Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]
A Real? To, że mimo najlepszego od dawna występu Barcelony, zdołał wywieźć z Camp Nou jeden punkt, działa tylko na jego korzyść. Królewscy byli groźni, potrafili kilkoma podaniami przedostać się pod pole karne gospodarzy, a dobrą partię rozgrywał choćby Luka Modrić.
Jednak słabsza dyspozycja Cristiano Ronaldo, a zwłaszcza Karima Benzemy spowodowała, że gościom brakowało klarownych sytuacji. Od czego Real ma jednak Sergio Ramosa? To człowiek, który strzelanie ważnych goli w ostatnich minutach ma we krwi. Do bramek z finału Ligi Mistrzów (2014), tegorocznego spotkania o Superpuchar Europy teraz dołożył trafienie na Camp Nou. Kto wie, być może na koniec sezonu ten gol okaże się decydujący?