Uwięzieni. Najwięksi przegrani letniego "okienka"
Maciej Kmita
Przemysław Tytoń (Deportivo La Coruna)
Choć w miniony weekend zagrał po raz pierwszy od 26 kwietnia, to nie oznacza to, że odzyska miejsce w bramce Deportivo La Coruna. Tytoń wystąpił przeciwko Realowi Sociedad San Sebastian (2:4) tylko dlatego, że niedysponowani byli stojący wyżej od niego w bramkarskiej hierarchii Ruben i Costel Pantilimon.
A nawet jeśli meczem z Baskami miałby przekonać do siebie trenera Pepe Mela, to zmarnował szansę, bo po jego ewidentnych błędach rywale zdobyli dwie bramki. Gdy Ruben i Pantilimon będą do dyspozycji szkoleniowca, Tytoń może wylądować na trybunach, a z tego miejsca trudno utrzymać miejsce w reprezentacji Polski.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
-
robko Zgłoś komentarzGrosicki jest bardzo slabo obecnie jeden mecz udalo mu sie dobrze zagrac,reszta to zero,jast slaby.