Ligowe duety. Siódemka 3. serii PGNiG Superligi

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: Siódemka 3. kolejki PGNiG Superligi
Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: Siódemka 3. kolejki PGNiG Superligi
zdjęcie autora artykułu

Po dwóch zawodników Zagłębia Lubin, Gwardii Opole i Azotów Puławy w siódemce 3. serii PGNiG Superligi. Sprawdź, na kogo tym razem postawiliśmy.

Bramkarz: Marcin Schodowski (Zagłębie Lubin)

"Marcin Schodowski nie do przejścia" - tak zatytułowaliśmy relacje z derbów Dolnego Śląska i to naprawdę wiele mówi o przebiegu spotkania. Chrobry bił głową w mur. Rodowity wrocławianin odbił 17 piłek z 41 rzutów (41 proc.), zatrzymał pogoń rywali w końcówce (28:26). Gdy Jakub Skrzyniarz opuszczał Zagłębie na rzecz Górnika Zabrze, prezes Witold Kulesza mógł być spokojny o obsadę bramki, bo Schodowski w barwach Piotrkowianina wyrobił sobie markę solidnego ligowca. W Lubinie nie zawodzi od początku, w poprzedniej kolejce zagrał dobre spotkanie w Tarnowie.

ZOBACZ: Wolff zadziwił kibiców [nextpage]

Lewoskrzydłowy: Marcel Sroczyk (Zagłębie Lubin)

Przy tak dobrej postawie Schodowskiego mogli szaleć skrzydłowi. Sroczykowi, wychowankowi Zagłębia, czasem brakowało skuteczności, ale uzbierał osiem bramek w 12 rzutach i po 3. kolejkach znajduje się na szczycie liderów Superligi. Specjalnie nas to nie dziwi, bo od dawna przewidujemy, że 21-latek długo nie zabawi w macierzystym klubie.

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]

[nextpage]

Lewy rozgrywający: Paweł Podsiadło (KS Azoty Puławy)

Teatr jednego aktora, czyli Azoty w Kwidzynie. Podsiadło wypunktował MMTS, ostrzeliwał bramkę do oporu i prawie za każdym razem trafiał. Reprezentant Polski rzucił 12 bramek i ustanowił (jak na razie) indywidualny rekord sezonu. Szkoda, że do mistrzostw Europy jeszcze kawał czasu, bo akurat na lewym rozegraniu Patryk Rombel potrzebuje bombardiera "w gazie".  [nextpage]

Środkowy rozgrywający: Igor Karacić (PGE VIVE Kielce)

Kibice VIVE bardzo surowo patrzą na występy Karacicia, bo poniekąd jest porównywany do swojego rodaka, Luki Cindricia. Młodszy z Chorwatów (gdy był zdrowy) wciągał Superligę nosem i takich samych standardów oczekuje się od Karacicia. I jak na razie były środkowy Vardaru robi dużo, by w Kielcach czym prędzej zapomnieli o Cindriciu. W spotkaniu z Górnikiem (34:24) wydawało się, jakby Chorwat grał ze starymi, a nie zupełnie nowymi kolegami. W statystykach wypadł świetnie - 10 (!) asyst, sześć goli (trzy z karnych). Zabrzanie nie zmusili VIVE do pokazania maksimum potencjału, naszym zdaniem Karacić trzyma w zanadrzu coś specjalnego na szczególne okazje.  [nextpage]

Prawy rozgrywający: Rafał Przybylski (KS Azoty Puławy)

Nie był to jakiś porywający występ, ale najlepszy po powrocie do Polski. Na inaugurację lepsze wrażenie zostawił Michał Szyba, w Kwidzynie role się odwróciły. Przybylski wspierał Podsiadłę, rzucił pięć goli i cegiełka po cegiełce rozmontowywał MMTS. Jeśli Przybylski dawałby Azotom taką jakość co tydzień, to powrót na podium byłby jak najbardziej realny.  [nextpage]

Prawoskrzydłowy: Patryk Mauer (KPR Gwardia Opole)

Powoli przyzwyczajamy się, że wszyscy ligowi prawoskrzydłowi biegają, a na końcu i tak najwięcej bramek ma Mauer. Były reprezentant młodzieżówki w swoim stylu seryjnie kompletował gole (pięć przed przerwą), w sumie uzbierał ich osiem w 10 próbach. To po jego rzucie Gwardia wyszła na pierwsze prowadzenie w meczu z bardzo ambitnym beniaminkiem z Tarnowa (w 45. minucie). W klasyfikacji strzelców Mauer na dobre zasiedział się na szczycie - to dopiero początek sezonu, ale już prowadzi i wygląda na to, że trzeci rok z rzędu będzie liczył się w wyścigu po koronę króla strzelców.

ZOBACZ: Jurecki z wygraną w Lidze Mistrzów [nextpage]

Kołowy: Mateusz Jankowski (KPR Gwardia Opole)

Pisaliśmy już, że Jankowski to człowiek instytucja w Opolu? No to się powtórzymy. Obrotowy, jak w wielu spotkaniach, rzucił Grupie Azoty przełomowe bramki i napędził Gwardię. Dwa gole w końcówce zupełnie odebrały beniaminkowi wiarę w sukces (29:22). Kibice docenili jego wkład, za sześć bramek i postawę w obronie wybrali Jankowskiego graczem meczu.

Źródło artykułu: