Katar 2015: Rosja - dreszczowce ze szczęśliwym zakończeniem gwarantowane
Dekada posuchy - nastąpi renesans?
Złote lata dla rosyjskiej piłki ręcznej przypadały na przełom XX i początku XXI wieku. Wówczas Sborna czterokrotnie sięgała po medale MŚ, trzy krążki na czempionacie Starego Kontynentu i dwa na igrzyskach olimpijskich (złoto w 2000 i brąz w 2004). Od olimpiady w Atenach następował stopniowy regres, a winny temu był nie kto inny jak Władimir Maksimow - jednocześnie ojciec sukcesów, ale i upadku rosyjskiego szczypiorniaka, trzymający się zbyt długo trenerskiej ławki i tych samych zawodników, ponadto preferujący siłowy, typowo radziecki styl gry.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Totalny upadek Sborna zanotowała 2,5 roku temu, gdy na ME w Serbii została sklasyfikowana na piętnastym, przedostatnim miejscu! (wyprzedzili tylko Słowację) - to najgorszy w historii występ na wielkim turnieju rosyjskiej kadry. Schedę po Maksimowie, który kadrę prowadził przez blisko 20 lat objął na początku marca 2012 roku Oleg Kuleshov.
Przed będącą w przebudowie reprezentacją jeszcze wiele lat, aby nawiązać do dawnych lat świetności. Występ na MŚ w Hiszpanii, gdzie Rosjanie zostali sklasyfikowani na 7. pozycji daje jednak światełko w tunelu, że w przyszłości o Rosji wciąż może być głośno.
Katar 2015. Niemcy - odwieczny przeciwnik Polaków, który dostał się kuchennymi drzwiami