Nie tylko Tomasz Rosiński. Najwięksi pechowcy polskiej piłki ręcznej
Kamil Kołsut
W 2006 roku zerwał więzadła krzyżowe. Poważna kontuzja zatrzymała świetnie rozwijającą się karierę. Za każdym razem, kiedy wracał na parkiet, uraz się odnawiał. W sumie nie grał przez blisko trzy lata. Wreszcie się udało. Trzy lata temu znów założył koszulkę reprezentacji Polski. Dziś jest medalistą mistrzostw świata i marzy o wyjeździe na Igrzyska Olimpijskie do Rio.
Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
-
grolo Zgłoś komentarz"Kontuzje to sól piłki ręcznej." - aż mnie zmroziło na takie słowa ... przesadził mocno Autor. Chyba chodziło mu o ...sól na rany