Oczarowania, zaskoczenia i wielkie nadzieje. Najlepsze transfery PGNiG Superligi
Marcin Górczyński
Tomasz Klinger (Chrobry Głogów)
Odżył w Głogowie. Z sezonu na sezon znaczył w Kwidzynie coraz mniej, dokuczał mu uraz łokcia, w końcu MMTS pożegnał się z wieloletnim rozgrywającym. W Chrobrym dostał to, czego najbardziej potrzebował - minuty na parkiecie. Dzielił czas z Adamem Babiczem i nie zawiódł oczekiwań. Waleczny, z szerokim repertuarem rzutów, efektywny. Klinger przypominał samego siebie z najlepszych lat. W sezonie 2017/18 rzucił 119 bramek w 32 meczach.
Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (11)
-
mazowsze Zgłoś komentarzśrodków. To nie jest żaden światowy bogacz typu arabski szejk lub ruski oligarcha. Ten klub funkcjonuje w oparciu o Polskie środki finansowe. Teraz spójrzcie trzeźwo. Krzyś Lijewski, Michaś Jurecki i Jachlewski odmawiają gry w reprezentacji, gdy zostaje odwołany trener Duszebajew. To taki prosty przypadek? Nie wierzę stawiają klub wyżej od reprezentacji, co na to Serwas. Chce ich do reprezentacji Holandii? Serwas kontaktuje gotowych zawodników z zagranicy. Pracuje na siebie szkodząc reprezentacji. Zamrozili Chrapkowskiego. Dzięki Bogu, że poszedł do Magdeburga. Paczkowski poszedł na peryferie, co w skutkach powoduje, ze gra kilka meczy na jakimś tam poziomie. Związek powinien czym prędzej wprowadzić obowiązek, aby przez cały mecz w rozgrywkach krajowych na parkiecie przebywało dwóch Polaków poniżej 23 roku życia i niech Serwas sobie buduje zespół dla swoich potrzeb zabezpieczając nasz Polski interes. Wisła to przykład nieudacznictwa. Zarządzana pod sukces polityczny nie sportowy. Prosty przykład - Mayer po odejściu Geney powinien być priorytetem transferowym, a oni biorą Góralskiego zawodnika bez perspektyw rozwojowych gwarantujących dużą klasę sportową. Stoją na dwóch biegunach. Serwas człowiek z poza Polski, lepiej organizuje polskie środki finansowe, niż Polski polityk zarządzający ponad 100 -tu tysięcznym miastem. Paranoja gdy na to patrzę, bo jest to przykład, że nasi politycy bardziej wspierają niezbyt znaczącego obcego biznesmena, niż naszego polityka. Prezydent Miasta Płocka, osiem lat gdy rządziło PO, miał wszystko i nie potrafił zabezpieczyć finansów SPR Wisły. Dla osiągnięcia znaczących sukcesów, potrzebny jest budżet roczny w granicach 30 mln zł. Ten zarządca nie potrafi tego zorganizować. Jego interesem było zrobić sobie z klubu, siedlisko kliki wspierającej jego karierę polityczną. Może ktoś powie, że pieniądze nie grają. Ale to bardzo mylne stwierdzenie. Minimum, a te określam w naszych warunkach na 20 - 22 mln złotych dla zapewnienia pewnego poziomu musi zostać zabezpieczone. Bez takiego budżetu nie zakontraktujemy żadnego gracza dającego gwarancję sukcesu. Zakontraktowanie do Polski ze 30 graczy z poziomu sportowego Lazarow, Sulić na sezon góra dwa z uwagi na wiek, i inni jakich zakontraktował Serwas, jednocześnie wprowadzając zapis, o jakim pisałem wyżej, stworzy warunki do podniesienia poziomu piłki ręcznej w Polsce.
-
kuba859 Zgłoś komentarzzachwyt nad zabiciem. jasne, zagral super koncowke sezonu (chociaz w sumie w tej koncowce wisla zaliczyla 2 potezne wpadki) ale fakty sa takie ze przez wiekszosc sezonu nie byl sobie w stanie wywalczyc miejsca na parkiecie, udalo mu sie dopiero jak kontuzje zlapal podstawowy obrotowy. co do mamicia to w tym roku wykonywal zadanie glownie defensywne i zostal za to mianowany do gladiatora wiec chyba mozna uznac ze sezon mu sie udal :D
-
hbll Zgłoś komentarzChociaż możliwe, że w przyszłym roku przebije go Cindrić, a przynajmniej ma taki potencjał i ja sobie wiele po Cindriciu obiecuję. Na podium jeszcze dałbym Panicia i Szperę. Wyłączając graczy VIVE i WIsły, to chyba w pozostałych klubach nie było jeszcze takiego dobrego transferu. Gracz z papierami na grę o większe cele niż cele Azotów- oby ciągnął ten wózek w Puławach jak najdłużej. Prezes Witaszek robi coraz lepsze transfery - Bogdanov, Prce, Jurecki, Panić - strach pomyśleć, kto przyjdzie w tym okienku... A Szpera w sporej mierze sprawił, że Kalisz był ozdobą i objawieniem, nie tylko czysto sportowym, tego sezonu superligi. Osobna kwestia to Klinger - szkoda, że kilka lat temu nikt w tego dynamicznego i silnego chłopaka nie uwierzył w kontekście kadry, bo może dziś nie musielibyśmy aż tak bardzo szukać rozgrywających.