Najlepsi polscy szczypiorniści 2018: lewi rozgrywający
3. Paweł Genda (VfL Luebeck-Schwartau)
Niemieckie kluby, czy to z elity, czy z 2. Bundesligi, przemieliły i wypluły już niejednego Polaka. Genda poradził sobie w nowym otoczeniu, bez kompleksów wszedł do drugoligowego VfL Luebeck-Schwartau. Przeniósł się do Niemiec w styczniu 2018 roku, szybko odnalazł się na wyższym poziomie niż w MMTS-ie Kwidzyn. Sezon 2017/18 skończył z 72 golami w 18 meczach, radził sobie w obronie. W kolejnych rozgrywkach wykręcał podobne statystyki (56 bramek, 15 spotkań), zapowiadało się, że VfL będzie walczyć o awans. Gendę dopadł jednak pech, 12 grudnia zerwał więzadła krzyżowe w kolanie, czeka go długa rehabilitacja po zabiegu i przez kilka miesięcy na pojawi się na parkiecie. Bardzo szkoda, bo byłby przydatny w reprezentacji, zwłaszcza w el. ME 2020. Polskiej kadrze brakuje regularnie grających zawodników o charakterystyce Gendy, dysponujących potężnym rzutem z dystansu.
-
Grieg Zgłoś komentarznależy.
-
handballek Zgłoś komentarzChrapkowski nie grający w klubie w ataku na 1 miejscu?