Trochę czasu minęło, odkąd ostatni raz zagościł w gronie najlepszych. Prawie... trzy lata. Klinger miał różne okresy w Głogowie, w ostatni sezon wszedł z opóźnieniem, ale powoli wraca na swój poziom. Z Górnikiem zagrał najlepszy mecz od dawna, wytrzymał go fizycznie i psychicznie, bo to właśnie lewy rozgrywający wykończył dwie ostatnie indywidualne akcje, które zapewniły głogowianom zwycięstwo. Na jego koncie sześć bramek.