Złota dekada PGE Skry Bełchatów

Marcin Olczyk
Marcin Olczyk
Złote medale bełchatowianie odebrali w częstochowskiej hali

4. Sezon 2007/2008
PGE Skra Bełchatów - Wkręt-met Domex AZS Częstochowa 3:0 (3:0, 3:0, 3:2)
W mistrzowskim składzie dokonano kilku zmian. Do zespołu dołączyli: Daniel Pliński oraz Stephane Antiga, a ekipę trzykrotnego wtedy mistrza Polski opuścił Krzysztof Ignaczak. Bełchatowianie zakończyli sezon zasadniczy na fotelu lidera, mając siedem punktów przewagi nad drużyną spod Jasnej Góry. W I rundzie fazy play-off większych niespodzianek nie było, Skra przegrała jedno spotkanie z Płomieniem Sosnowiec, ale w pozostałych trzech nie miała żadnych problemów. Ówczesnym "sypaczem" ekipy z Zagłębia Dąbrowskiego był debiutujący w Polsce Michał Masny. W półfinale ligi ponownie bełchatowianie potrzebowali czterech meczów do awansu, tym razem po drugiej stronie siatki stał Mlekpol AZS Olsztyn. O dziwo, w finale Wkręt-met Domex AZS Częstochowa zupełnie nie przeciwstawił się rywalowi. PGE Skra Bełchatów (występująca w tamtym sezonie po raz pierwszy pod tą nazwą) w dwóch meczach rozbiła rywali, a w trzecim zwyciężyła po tie-breaku. W składzie wicemistrzów występowali m.in. Krzysztof Gierczyński, Marcin Wika czy Robert Szczerbaniuk. Dodatkowo w tym sezonie bełchatowianie wywalczyli brąz w Lidze Mistrzów.

Mistrzowski skład PGE Skry Bełchatów: Maciej Dobrowolski, Mariusz Wlazły, Krzysztof Stelmach, Piotr Gruszka, Janne Heikkinen, Dan Lewis, Mikołaj Sarnecki, Dominik Witczak, Alex Damiaony, Paweł Maciejewicz, Daniel Pliński, Stephane Antiga, Robert Milczarek, Radosław Wnuk, Bartłomiej Neroj, Michał Bąkiewicz.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Czy PGE Skra Bełchatów ma potencjał, by ponownie na dłużej zdominować rozgrywki ligowe w Polsce?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • Gromek Zgłoś komentarz
    Finały z Jastrzębskim! To były czasy ;)
    • Agata Mołek Zgłoś komentarz
      Brawa dla Skry, ten finał to był nokaut dla Resovii. Poza pierwszym meczem, byliście zdecydowanie lepsi. No to Mariusz Wlazły jest już ośmiokrotnym Mistrzem Polski. Chyba nie ma w naszej
      Czytaj całość
      lidze drugiego tak utytułowanego zawodnika, który dodatkowo miał ogromny udział w każdym z tych tytułów. Mam nadzieję, że tak grającego Wlazłego będziemy mogli oglądać w kadrze.