Naj... 26. kolejki PlusLigi
Najbardziej kosztowne rozluźnienie: postawa Effectora Kielce w spotkaniu przeciwko MKS-owi Banimex Będzin
Kielczanie okazali się kolejną ekipą, która nieomal przekonała się, co znaczy przegrać właściwie wygrany mecz. Gdy Effector prowadził z zespołem prowadzonym przez Roberto Santilliego 2:0 w setach i 6:0 w trzecim, wydawało się, że zupełnie rozbici, i ciągle szukający pomysłu na grę, będzinianie nie będą w stanie już nic wskórać. Okazało się, iż nic bardziej mylnego. - Na czasie pojawiło się duże rozluźnienie i od tego zaczęły się kłopoty. Włączyła się u chłopaków fantazja i zaczęliśmy popełniać błędy - skomentował Dariusz Daszkiewicz, szkoleniowiec drużyny z Kielc. MKS Banimex szybko wyrównał stan trzeciej partii na 11:11, by następnie wygrać zarówno tę, jak i następną odsłonę. W tie-breaku ponownie lepsi okazali się już jednak gracze z województwa świętokrzyskiego.