ZAKSA na maksa, naparzanka na Śląsku i powrót Boćka - najlepsze momenty sezonu 2015/16 PlusLigi
Nikt nie chce spaść z ligi
Tytuł trochę przewrotny, bo oczywiście PlusLiga jest zamknięta i teoretycznie nikt nie może z niej spaść. Jeżeli jednak zespół nie spełniłby warunków stawianych przez władze ligi, mógłby teoretycznie zostać z niej wykluczony. Jednym z nich był wymóg dotyczący poziomu sportowego, zakładający, że zespół musi wygrać co najmniej pięć meczów w rundzie zasadniczej. Jeszcze na kilka kolejek przed jej końcem trójka zespołów nie spełniała tego wymagania: MKS Będzin, AZS Częstochowa oraz Effector Kielce.
Walka o wypełnienie minimum trwała do ostatniej chwili. Zwłaszcza heroizmem popisali się tutaj siatkarze z województwa świętokrzyskiego, których nie oszczędzały w tym sezonie kontuzje. Pamiętamy mecze, w których z braku zdrowych zawodników na przyjęciu musiał grać nominalny rozgrywający. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza dopiero w ostatnim meczu zapewnili sobie piątą wygraną. Mało tego, wygrali w tie-breaku granym na przewagi i za tę walkę należą im się brawa.