Było emocjonująco, lecz niekoniecznie miło dla oka. O tych meczach Asseco Resovii z PGE Skrą długo się nie zapomni

Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Monika Skrzyniarz-Gwizdała

 18.04.2012r., II mecz finałowy Plusligi seoznu 2011/12, Hala Energia, Bełchatów

PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (21:25, 19:25, 26:24, 15:25)

Po tym meczu pytanie "Gdzie ty tu widzisz blok?!" na stałe zagościło na siatkarskich memach. Wszystko za sprawą zbicia Paula Lotmana w czwartym secie przy stanie 13:15 dla Pasów, co zostało podyktowane jako atak po bloku, a o to czy Bartosz Kurek faktycznie dotknął piłki, czy też tylko musnęła ona jego włosów nadal pozostaje nierozwikłaną zagadką.

Prawdą jest, że ostatecznie seta wysoko wygrała Asseco Resovia do 15, a po spotkaniu doszło do nie lada awantury. Najbardziej w całą pomeczową akcję zaangażowani byli siatkarze Jacka Nawrockiego. Co ciekawe po meczu sam trener w asyście zawodników Skry, zasiadł do stanowiska challengowego.

Nerwy okazały się zbędne, bowiem czy był blok, czy też nie, Asseco Resovia w końcowym rozrachunku okazała się lepszą drużyną w finałach. Chwilę po całym zajściu, rzeszowianie po 37 latach wrócili na tron PlusLigi, a bełchatowianom przyszło przełknąć gorycz nie tylko niesłuszności wideoweryfikacji, co finałowej porażki. 

Ilu setów spodziewasz się w sobotnim meczu Asseco Resovii Rzeszów z PGE Skra Bełchatów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)