MŚ 2018. Mistrzostwa świata wpadek. Było śmiesznie, tragicznie i absurdalnie

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
Polscy siatkarze jadący taksówkami do hotelu / fot. pzps.pl

Siatkarzu, zadbaj sam o siebie

Organizatorzy zmagań grupowych w Warnie uznali, że w dni wolne od turnieju nie muszą gwarantować reprezentacjom niczego poza miejscem w hotelu i jako takim wyżywieniem. Dlatego kadra Polaków przed swoim pierwszym meczem musiała sobie załatwić transport na własną rękę po porannej siłowni i musiała wracać do hotelu taksówkami. Natomiast trener Heynen wybrał kilometrowy spacer, kiedy okazało się, że bus, który miał go zawieźć do hotelu po konferencji prasowej, nie chciał dłużej czekać na zostającego długo z dziennikarzami Belga i po prostu odjechał.

Podobne problemy miały inne zespoły grupy D, na przykład Finowie. Za to Brazylijczycy po przelocie z Ruse do Bolonii musieli odbyć trening w niegotowej hali, z kablami na parkiecie i bez sztucznego światła, a Serbów zmuszono do 20-kilometrowych podróży na siłownię. Zresztą wspomniani wyżej Polacy musieli jeszcze raz korzystać z taksówek w Warnie, żeby dojechać na halę treningową w dniu przerwy. A co o samym hotelu mówił nasz kapitan? - Jedzenie na stołówce jest fatalne. Hotel pięciogwiazdkowy? Widziałem wiele takich, ale ten z pewnością się do nich nie zalicza. Myślę, że problemy żołądkowe, jakie miałem, po części były spowodowane tymi warunkami - stwierdził Michał Kubiak.

Jak oceniasz poziom siatkarskich mistrzostw świata 2018?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Wiesia K. Zgłoś komentarz
    Dobry artykuł ,od razu widać (zreszta od dawna) kto ma wpływy w tej klice zwanej FIVB - Włosi i Brazylijczycy moga przepchnąć największą nawet głupotę ,która im pasuje !!!
    Czytaj całość
    Rządzą w tej organizacji ludzie z krajów ,w których w siatkówkę się w ogóle nie gra ,a i te kraje trudno znaleźć na mapie ! Sędziowie z krajów pozaeuropejskich to w większości kunktatorstwo i porażka. Cały czas twierdzę ,że ta organizacja nadaje sie do likwidacji , przypuszczam ,ze "leśne dziadki" trzymają się mocno - bo w końcu jest się czego trzymać - kasa leci - szkoda tylko ,że jedynie do FIVB ,a nie do siatkarzy - bo 200 tys.dolarów za Mistrzostwo Świata to po prostu kpiny !!!!!!!!! Mam nadzieję ,że doczekam reorganizacji albo likwidacji tej organizacji ,ktora sprawiła ,że zasady i regulaminy w siatkówce to jak jazda na karuzeli - są zależne od widzimisię jakichś ludzi ,którzy tę dyscyplinę sportu mają gdzieś ,liczy się tylko kasa ,którą mogą na niej zarobic !!!