Wizerunkowe wpadki roku w polskiej siatkówce. Oświadczeń Wisły Kraków nie przebiły
Zagadkowe skróty
Trzyliterowe skróty ekip podczas transmisji telewizyjnych zawsze były jasne i oczywiste, do tego stopnia, że nikt nie zwracał na nie uwagi. Kiedy nagle na ekranach pojawił się BDK i RAK, kibice zwątpili. Zmiany te wprowadziły dezorientację wśród kibiców i nie we wszystkich przypadkach wyglądają korzystnie.
Ela Poznar: SZN, SZC, SCZ - tyle mój twitter zanotował skrótów w przypadku Stoczni. Na szczęście problem tego akurat klubu sam się rozwiązał...
Michał Rudnicki: Przede wszystkim niepotrzebnie wprowadzono łączone skróty dla obu lig, ze śmiesznym K i M na końcu. Zaryzykuję tezę, że nikt, widząc mecz RAD-RZE, nie zastanawiałby się, czy zerka na mecz Radomki z Developresem, czy Cerrad Czarnych z Asseco Resovią. Z rzeczy zupełnie błahej i niezauważalnej zrobiła się mało poważna aferka, której rozwiązanie jest jedno - konsekwentne stosowanie skrótów pochodzących od nazw klubu lub miasta. Obyśmy w nowym roku nie oglądali już BYKRAK-ów.
-
Ajding Zgłoś komentarzNajwiększą wizerunkową wpadką 2018r są redaktory wupe :-)