66. TCS: dwóch Polaków może sprawić niespodziankę

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński

Markus Eisenbichler 

Oczy większości niemieckich kibiców podczas turnieju będą zwrócone na Richarda Freitaga i Andreasa Wellingera. To dobra wiadomość dla Markusa Eisenbichlera, który obecnie jest trzecią siłą niemieckich skoków, a wobec większej presji położonej na kolegów, będzie mógł zaatakować z drugiego szeregu.

Indywidualny brązowy medalista mistrzostw świata z Lahti w klasyfikacji generalnej bieżącego sezonu zajmuje 8. miejsce. Trzykrotnie był już w czołowej dziesiątce. Jeden z najlepszych występów w sezonie zanotował tuż przed 66. Turniejem Czterech Skoczni, gdy w niedzielnym konkursie w Engelbergu zajął 5. miejsce.

Jego problemem jest przełożenie świetnych skoków z treningu na konkurs. Dla przykładu w piątkowych seriach próbnych i eliminacjach w Niżnym Tagile 26-latek brylował. W konkursach nie skakał jednak już tak dobrze i zajął 14. oraz 4. pozycję.

Tym razem presja będzie spoczywała jednak na jego kolegach z reprezentacji, dlatego Eisenbichlerowi może być łatwiej, przynajmniej na początku turnieju, powtórzyć w konkursach skoki z treningów. Jeśli tak rzeczywiście będzie, to skoczka z Siegsdorfu na pewno nie można lekceważyć. 

Który z szóstki wymienionych skoczków ma największe szanse na sprawienie niespodzianki w 66. TCS?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • Jan Lewandowski Zgłoś komentarz
    Bez euforii jak Hula będzie wchodził do 30 to będzie sukces ???