Kiedyś rozdawano tam medale. Znane skocznie popadają w ruinę
Sarajewo
Igrzyska w 1984 roku były bajeczne, kolorowe, radosne, pod wieloma względami przełomowe, pierwsze zimowe w kraju komunistycznym. Po rozpadzie Jugosławii sport zszedł na dalszy plan, rosły napięcia w różnorodnych etnicznie nowych państwach, wybuchały konflikty. Krwawą wojnę na Bałkanach przetrwały zaledwie dwie z pięciu skoczni olimpijskich. Obie grożą zawaleniem, od lat straszą wyglądem.
Obiekt jest stałym punktem wycieczek po Sarajewie. Pozostały zdewastowane trybuny, wieża sędziowska i betonowy szkielet rozbiegu. Co kilka lat powracał temat odbudowy, architekt Janez Gorisek i jego syn działali na rzecz rewitalizacji, ale prace utkwiły w martwym punkcie.
Nadzieją na lepsze czasy miał być Zimowy Olimpijski Festiwal Młodzieży, zaplanowany w 2017 r. w Sarajewie. Zdecydowano jednak, że ze względu na brak infrastruktury zawody skoczków nie dojdą do skutku, a całą imprezę przeniesiono ostatecznie na 2019 r. z powodu problemów finansowych gospodarza. Zatem chyba na zawsze rekordzistą pozostanie triumfator z 1984 r., wielki Matti Nykanen.
-
Wheels Hiwheels Zgłoś komentarzNie, "ręce pełne roboty", tylko "pełne ręce roboty". Redaktorze, po polsku, proszę. Frazeologia się kłania.
-
Katon el Gordo Zgłoś komentarz"...Kompleks stoi obecnie odłogiem..." - można i tak, po polskiemu.
-
UNIA LESZNO kks Zgłoś komentarztutaj po 20 latach ma się odbyć sąd.
-
lord 123 Zgłoś komentarzA kto to jest Małysz?
-
Vqr.vio.NY Zgłoś komentarzBez sensu jest inwestowanie w infrastrukturę wielkich pieniędzy dla sportu, w którym na najwyższym poziomie startuje mniej niż trzydziestu sportowców na świecie.
-
zawodowiec Zgłoś komentarzSport ktory uprawiany jest w 3-4 krajach... To ile tych skoczni potrzeba?..
-
Mr.Been Zgłoś komentarzstało,źle położony obiekt,podobnie jak skocznia w Planicy.Jedyne rozwiązanie to zawody o poranku i to wczesnym,a to się wiąże z brakiem zainteresowania ze strony tv.Jednym słowem,skocznio w Harahovie bye bye.