Najwięksi "zdrajcy" w historii piłki nożnej. Kibice ich znienawidzili

Robert Czykiel
Robert Czykiel

Luis Enrique, transfer z Realu Madryt do Barcelony

Wspomniany przez nas Luis Figo zamienił Barcelonę na Real, a w przeciwnym kierunku poszedł - kilka lat wcześniej - obecny trener "Dumy Katalonii". Pomocnik przez pięć lat grał w stolicy Hiszpanii, a w 1996 roku fani oczekiwali, że przedłuży kontrakt z klubem. Enrique poszedł jednak pod prąd i został zawodnikiem Barcy.

Kibice swoje uwielbienie zamienili w nienawiść. W tym przypadku zaczęło to działać w obie strony. Enrique poszedł na otwartą wojnę i publicznie często drwił ze swojego niedawnego pracodawcy. Jeden z pamiętnych cytatów brzmi...

- Patrzę na siebie na obrazach, plakatach czy w telewizji i nie pasuje do mnie biały kolor. Lepiej mi w barwach bordowo-granatowych.

Enrique to ostatni przykład piłkarskiego "zdrajcy" w naszym zestawieniu. Takich historii jest jednak dużo, dużo więcej, praktycznie w każdej lidze świata. To pokazuje jedno: przywiązanie do barw w obecnych czasach jest pojęciem abstrakcyjnym. Na pierwszym miejscu piłkarze stawiają pieniądze i własne ambicje.

Która z gwiazd jest największy piłkarskim "zdrajcą"?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (13)
  • Michau Jakubowski Zgłoś komentarz
    Tak wszystko sie zgadza,prawie. Nie mialem na,myśli tutaj Lewandowskiego ktory sila rzeczy musial zmienić klub. Ale przykładów zmarnowanych badz po prostu słabych zawodników jak chodzby
    Czytaj całość
    stepinski, pawlowski można mnożyć. Czy ich tez uzamy za zdrajców? Nie poprostu idą gdzie kasa lepsza i tyle w temacie.
    • Paweł Gurski Zgłoś komentarz
      Jednym z największych zdrajców był przecież Ronaldo i to dwa razy bo najpierw w lidze hiszpańskiej potem włoskiej :d dziwne że o nim nie wspomniano. Najpierw grał w Barcelonie potem
      Czytaj całość
      Inter Mediolan ... Real Madryt i ... AC Milan heh to dopiero musiał być pazerny :D
      • Jacek Kowalski Zgłoś komentarz
        To nie są żadni zdrajcy. Aby się rozwijać przechodzili do lepszych klubów i tyle. Po co np. Figo miał się marnować w Barcelonie skoro mógł przejść do dużo lepszego Realu?
        • Andrzej Janicki Zgłoś komentarz
          barany z wp to nie było auto hamalainena
          • vanhorne Zgłoś komentarz
            zapomnieliscie o gallasie ktory gral w arsenalu, tottenhamie i chelsea
            • Michał Staroń Zgłoś komentarz
              Emmanuel Adebayor przeszedł z Arsenalu Londyn do Totenhamu a nie do menchesteru city
              • Michau Jakubowski Zgłoś komentarz
                Nikt się nie sprzedał czy zdradził. Po porostu piłkarzyki idą tam gdzie więcej dają kasy. Proste jak...
                • Stasia Prokop Zgłoś komentarz
                  Tevez wcale nie zdradził United na rzecz City. Ferguson wypożyczył go na dwa lata z West Ham-u. Po tym okresie nie chciał definitywnego transferu, wiec City wykupili go.
                  • marolstar Zgłoś komentarz
                    przejscie Figo to klasyka a na 2 miejscu umieściłbym Pazdana. Miał ofertę z Schalke (a w przypadku sprawdzającej się teorii Dziekanowskiego mogł wybrać też słabsze HSV). uważm że
                    Czytaj całość
                    między Realem a Barceloną, Schalke a Borusią Dortmund i Legią a Jagiellonią nie powinno być transferów (podbnie Wisłą, Lechem a Legią)