11 lat temu odszedł "czarodziej rakietki". Andrzej Grubba przegrał walkę z nowotworem

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Fot. Aleksandra Kluk/Newspix.pl



Oddajmy głos byłemu tenisiście stołowemu, obecnie trenerowi, Zbigniewowi Stefańskiemu, który miał przyjemność poznać polskiego mistrza Europy z 1982 roku.

- Andrzej Grubba chciał być najlepszy na świecie, nie bał się tego i robił wszystko, by to wprowadzić w życie. Dziś wielu powie, że miał talent, szczęście itp., dlatego tak daleko zaszedł. Ja odpowiem, że na talent, szczęście ten znakomity zawodnik zapracował tytaniczną pracą i wielkimi marzeniami, które miał ten skromny chłopak z Zelgoszczy - pisze w swoim felietonie pt. "Fenomen Andrzeja Grubby" Stefański.

Autor przypomina anegdotę, zasłyszaną podczas jednego ze zgrupowań kadry. Sytuacja miała miejsce podczas wspólnego obozu juniorów Polski i Czechosłowacji pod koniec lat 70. ubiegłego wieku. Historia pięknie ilustruje charakter 14-letniego wówczas Grubby.

Czy lubisz oglądać tenis stołowy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna/time-out.pl/kociewiacy.pl
Zgłoś błąd
Komentarze (0)