Przyjaźnił się z Gasolem i zarabiał miliony. Jak potoczyły się losy pierwszego Polaka w NBA?

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Newspix.pl/Ted Pacyga

Koszykarz, grający na pozycji środkowego, w jednej chwili musiał zmierzyć się z nową rzeczywistością. Jedną sprawą były wielkie pieniądze, które pojawiły się w jego życiu. Drugą była gigantyczna popularność w rodzinnym kraju.

- Pamiętam, że jak przyleciałem do Polski po podpisaniu kontraktu z Memphis Grizzlies, to przez kilka dni miałem problem, żeby dotrzeć do domu. Jeździłem od telewizji do telewizji - zdradza.

Oczekiwania był zatem ogromne, ale szybko okazało się, że nie tak łatwo przebić się w NBA.

Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • kemp Zgłoś komentarz
    Magia nba dziala i sie ciesze ze jego nazwisko przyciaga kibiców na 1ligowe parkiety. Czekamy w Bydzi
    • szurszacz Zgłoś komentarz
      ludzie w ameryce myślą, że to był najlepszy polak grający w koszykówke. a to po prostu był zwykły cienias , który psim swędem dostał się do nba
      • Dariusz Konferowicz Zgłoś komentarz
        Prawda jest taka ze w NBA nawet nie zaistniał .21 spotkan przez tyle lat . Może z pół godz. spędził na parkiecie . Smutne .
        • piotruspan661 Zgłoś komentarz
          Nie zatrybił.