Przyjaźnił się z Gasolem i zarabiał miliony. Jak potoczyły się losy pierwszego Polaka w NBA?

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Opublikowany przez Cezary Trybański na 30 kwietnia 2015

Trybański ma już 36 lat, a więc powoli zbliża się do zakończenia kariery. W Legii nie gra dla pieniędzy, a jedynie dla przyjemności.

- Wstaję rano, śniadanko, potem rozciąganie i jadę na trening. Później różnie, czasami wracam do domu odpocząć, a czasami muszę się gdzieś pojawić - telewizja, prasa, radio - zdarza się, że komentuję mecze. W wolnym czasie odpoczywam, staram się go spędzać z żoną - opowiada.

W Polsce mieszka, ale dom ma w Stanach Zjednoczonych, w Phoenix. To tam zawsze wraca, gdy ma trochę wolnego. Co po zakończeniu kariery? W planach było osiedlenie się na stałe w USA, ale...

- Nie ukrywam, że chciałbym zostać przy koszykówce, bo doświadczenie, jakie zdobyłem w Stanach z najlepszymi trenerami na świecie, chciałbym wykorzystać m.in. w pracy z młodzieżą.

Możliwe więc, że niebawem będzie trenerem. Na pewno młodzież będzie się garnąć, aby trenować pod jego opieką. To przecież pierwszy Polak w NBA. Człowiek, który już na stałe zapisał się w historii polskiej koszykówki.

Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • kemp Zgłoś komentarz
    Magia nba dziala i sie ciesze ze jego nazwisko przyciaga kibiców na 1ligowe parkiety. Czekamy w Bydzi
    • szurszacz Zgłoś komentarz
      ludzie w ameryce myślą, że to był najlepszy polak grający w koszykówke. a to po prostu był zwykły cienias , który psim swędem dostał się do nba
      • Dariusz Konferowicz Zgłoś komentarz
        Prawda jest taka ze w NBA nawet nie zaistniał .21 spotkan przez tyle lat . Może z pół godz. spędził na parkiecie . Smutne .
        • piotruspan661 Zgłoś komentarz
          Nie zatrybił.