Przyjaźnił się z Gasolem i zarabiał miliony. Jak potoczyły się losy pierwszego Polaka w NBA?
Trybański ma już 36 lat, a więc powoli zbliża się do zakończenia kariery. W Legii nie gra dla pieniędzy, a jedynie dla przyjemności.
- Wstaję rano, śniadanko, potem rozciąganie i jadę na trening. Później różnie, czasami wracam do domu odpocząć, a czasami muszę się gdzieś pojawić - telewizja, prasa, radio - zdarza się, że komentuję mecze. W wolnym czasie odpoczywam, staram się go spędzać z żoną - opowiada.
W Polsce mieszka, ale dom ma w Stanach Zjednoczonych, w Phoenix. To tam zawsze wraca, gdy ma trochę wolnego. Co po zakończeniu kariery? W planach było osiedlenie się na stałe w USA, ale...
- Nie ukrywam, że chciałbym zostać przy koszykówce, bo doświadczenie, jakie zdobyłem w Stanach z najlepszymi trenerami na świecie, chciałbym wykorzystać m.in. w pracy z młodzieżą.
Możliwe więc, że niebawem będzie trenerem. Na pewno młodzież będzie się garnąć, aby trenować pod jego opieką. To przecież pierwszy Polak w NBA. Człowiek, który już na stałe zapisał się w historii polskiej koszykówki.
-
kemp Zgłoś komentarzMagia nba dziala i sie ciesze ze jego nazwisko przyciaga kibiców na 1ligowe parkiety. Czekamy w Bydzi
-
szurszacz Zgłoś komentarzludzie w ameryce myślą, że to był najlepszy polak grający w koszykówke. a to po prostu był zwykły cienias , który psim swędem dostał się do nba
-
Dariusz Konferowicz Zgłoś komentarzPrawda jest taka ze w NBA nawet nie zaistniał .21 spotkan przez tyle lat . Może z pół godz. spędził na parkiecie . Smutne .
-
piotruspan661 Zgłoś komentarzNie zatrybił.