Ojciec go katował, musiał wyjechać z Polski. Dramatyczna historia Kozakiewicza
W dzieciństwie miał do czynienia z przemocą domową. Ojciec wybił jego matce zęby, a na plecach brata łamał krzesła. Władysław Kozakiewicz przetrwał wszystko, a potem w Moskwie rozkochał w sobie miliony Polaków.
Prawie 36 lat temu cały świat usłyszał o Władysławie Kozakiewiczu. Polscy kibice pokochali go do szaleństwa. Powody były dwa. Pierwszy sportowy, bo Polak zdobył olimpijskie złoto w skoku o tyczce. Drugi - polityczny, bo ośmieszył Rosjan na ich terenie.
Wydawałoby się, że Kozakiewicz miał życie jak z bajki. Prawda jednak jest inna. Do dzisiaj prześladują go wydarzenia z dzieciństwa. Chodzi o ojca, który był katem dla swoich dzieci. Poznajcie wstrząsającą historię jednego z najwybitniejszych sportowców w historii naszej lekkoatletyki.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
-
yes Zgłoś komentarzEdwardzie. Przyjechali do Polski ramach późniejszej repatriacji, może z Solecznik (byłem w tej miejscowości ok. 1980).