Zarabia krocie, a w Polsce nikt jej nie zna. PV Sindhu - gwiazda badmintona z Indii

Grzegorz Wojnarowski
Grzegorz Wojnarowski



"Takie towarzystwo to powód do uśmiechu"

Między czerwcem 2017 a czerwcem 2018 roku badmintonistka zarobiła według "Forbesa" 8,5 miliona dolarów - 8 milionów z tytułu umów sponsorskich i 500 tysięcy z nagród wywalczonych na boisku. Do Sereny Williams (18,1 miliona w tym samym okresie) jej daleko, ale wiele innych gwiazd tenisa, chociażby Simonę Halep
(7,7 miliona) i Andżeliki Kerber (7 milionów) wyprzedziła.

- Miło było zobaczyć, że jestem w gronie najlepiej zarabiających na świecie. Kiedy zobaczyłam ten ranking, pomyślałam sobie: okej, jestem jedną z nich - powiedziała Pusarla, zapytana o swoje bardzo wysokie miejsce w zestawieniu "Forbesa".
- Znalezienie się wśród takich nazwisk jest powodem do uśmiechu - dodała.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Krychowiak spotkał się z fankami. "Sparaliżowali" centrum handlowe
Czy przed lekturą tego tekstu słyszałeś o PV Sindhu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub SportowyBar na Facebooku
inf. własna / instagram.com
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Włókniarz Zgłoś komentarz
    kibicowalem jej jakies 2-3 lata ze dwa dni temu zastanawialem czy sie jeszcze w to bawi,bo pamietam ze w koncowych fazach turnieju zawsze dostawala od swoich skosnych sasiadek a tu artykul na
    Czytaj całość
    SF,top3,wiecej siana od tenisistek,wow trzeba bedzie popatrzec na badmintona,moze sie trafi na jakis meczyk w porownaniu do tenisa to marniutkie tam zarobki
    • ja33 Zgłoś komentarz
      MNIE INTERESUJĄ polskie sukcesy.Ta pani niech podzieli sie tymi krociami z bieda hinduską. Media widac obce to i teksty na niskim poziomie