Oni rozpalali emocje. Przedstawiamy największe rywalizacje 2015 roku!
Serb i Brytyjczyk w sezonie 2015 grali ze sobą siedem razy. Ich premierowe starcie miało miejsce w pierwszej najważniejszych imprezie roku - w Australian Open. W finale australijskiej lewy Wielkiego Szlema w czterech setach zwyciężył Djoković, a po meczu nie obyło się bez kontrowersji. Murray zarzucił swojemu rywalowi, że symulował kryzys fizyczny by wybić go z rytmu, a belgradczyk z kolei naśmiewał się z faktu, że Brytyjczyk miał zarzuty co do jakości piłek.
Dwa kolejne pojedynki rozegrali ze sobą w amerykańskich turniejach z serii ATP World Tour Masters 1000 i oba zostały wygrane przez Djokovicia. W Indian Wells lider rankingu ATP stracił tylko pięć gemów, a w Miami, w finale, zwyciężył w trzech odsłonach.
Mecz numer cztery w 2015 roku rozgrywali przez... dwa dni. Był to półfinał Rolanda Garrosa, który rozpoczęli w piątek, ale z powodu opadów deszczu i zapadającego zmroku musieli zejść z placu gry i do rywalizacji powrócili w sobotę. Djoković wygrał w pięciu setach, lecz Murray dał mu się mocno we znaki.
Jedyne zwycięstwo z Djokoviciem Murray odniósł w finale turnieju w Montrealu. Szkot wówczas zagrał genialny mecz pod względem taktycznym i triumfował w trzech setach.
Dwa ostatnie spotkania to łatwe wygrane Djokovicia - 6:1, 6:3 w Szanghaju i 6:2, 6:4 w paryskiej hali Bercy.
Bilans spotkań pomiędzy Novakiem Djokoviciem a Andym Murrayem w 2015 roku:Turniej | Faza | Zwycięzca | Wynik |
---|---|---|---|
Australian Open | finał | Djoković | 7:6(5), 6:7(4), 6:3, 6:0 |
Indian Wells | półfinał | Djoković | 6:2, 6:3 |
Miami | finał | Djoković | 7:6(4), 4:6, 6:0 |
Roland Garros | półfinał | Djoković | 6:3, 6:3, 5:7, 5:7, 6:1 |
Montreal | finał | Murray | 6:4, 4:6, 6:3 |
Szanghaj | półfinał | Djoković | 6:1, 6:3 |
Paryż | finał | Djoković | 6:2, 6:4 |
-
Sawyer Jack Zgłoś komentarzEastbourne była dla mnie jedną z kilku najpiękniejszych chwil w sezonie. No cóż Aga się potem zasłużenie zrewanżowała. Oba mecze w finałach dość fajnych turniejów i mogło tu być i to nie od bidy. No nieważne :) Ale mimo dominacji Djokovica i Sereny działo się dużo fajnego między niektórymi postaciami i ja tam tych emocji sporo odnalazłem w niniejszym roku. Bo poziom to inna bajka.
-
Seb Glamour Zgłoś komentarzTak odchodząc trochę od tematu,dziwne że WTA nie nominowała meczu Angie z Garbisią z Wimbla,który wg.mnie był lepszy niż Serena-Heather czy Aga-Garbisia.