Żużel. W biegach z ich udziałem drużyny najwięcej traciły. Podium zaskakuje!
7. Jan Kvech (NovyHotel Falubaz Zielona Góra), Wiktor Lampart (KS Apator Toruń), Keynan Rew (Fogo Unia Leszno) -24 punkty
Siódme miejsce w naszym rankingu ex aequo zajmuje trzech zawodników z kategorii U24. Jan Kvech z pewnością nie może uznać sezonu w Falubazie za udany. Kiedy zielonogórzanom nie szło, był pierwszym do zmiany, a napięte relacje z Piotrem Protasiewiczem sprawiły, że w fazie play-off nie pojawił się już na torze. Kto wie, czy gdyby nie kontuzja Michała Curzytka w siódmej kolejce, nie straciłby miejsca w składzie jeszcze szybciej.
Wiktorowi Lampartowi towarzyszyły bardzo podobne problemy, co Czechowi. Był pierwszym, za którego wprowadzano rezerwy taktyczne, a Piotr Baron, niezadowolony z jego podejścia do treningów, wypowiadał się o nim negatywnie. Lampart przez cały sezon wygrał tylko trzy wyścigi i toruńscy włodarze bez żalu się z nim pożegnali.
Keynan Rew, mimo zbliżonych wyników do Kvecha i Lamparta może uznać ten sezon za niezły. W swoim pierwszym roku w PGE Ekstralidze pokazał kilka przebłysków dobrej jazdy, czym zapracował sobie na wysoki kontrakt w Texom Stali Rzeszów. Przed Australijczykiem jeszcze trzy lata startów jako zawodnik U24, więc nie ma wątpliwości, że prędzej czy później wróci do jazdy na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.
Bilans każdego z trójki to -24 punkty, który mógł być jeszcze gorszy, gdyby nie fakt, że byli najczęściej zmienianymi żużlowcami w swoich drużynach.