Mistrz ratował się przed spadkiem - podsumowanie sezonu w wykonaniu MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów
Największe rozczarowanie: Krzysztof Kasprzak
Po wicemistrzostwie świata i mistrzostwie Polski wydawało się, że wychowanek leszczyńskiej Unii dosięgnie obiecanych szczytów. Sezon 2015 brutalnie sprowadził go jednak na ziemię, a kibice oglądający 31-latka łapali się za głowę, widząc kolejne zera przy jego nazwisku.
"KK" zanotował regres, jakiego dawno nie oglądaliśmy w polskiej Ekstralidze. Zawodził praktycznie na każdym polu. Jednym z niewielu pozytywów tego sezonu jest srebro w MPPK, które w Lesznie zdobył wspólnie ze Zmarzlikiem, dokładając do 10 punktów juniora 7 "oczek".
W cyklu Speedway Grand Prix Kasprzak został daleko w tyle, zajmując tak naprawdę ostatnie miejsce ze stałych uczestników. Wyprzedził tylko kontuzjowanego po trzech turniejach Jarosława Hampela, którego zastępował Peter Kildemand. Duńczyk, mając na swoim koncie trzy rundy mniej, zdobył dużo więcej punktów. W ostatniej rundzie w Australii kapitan Stali dał jednak pozytywny sygnał. W Ekstralidze gorzowski żużlowiec również zajął odległe, bo 33. miejsce w klasyfikacji, zapisując przy swoim nazwisku średnią 1,477 punktu na bieg.
- Najgorsze jest to, że nie potrafiliśmy - ani Krzysiu Kasprzak, ani my wszyscy - znaleźć recepty na to, żeby wrócił on choćby w części do tego, co prezentował w ubiegłym sezonie. To jest największe zmartwienie przed nadchodzącym sezonem - powiedział w rozmowie z naszym portalem szkoleniowiec gorzowskiej Stali.
Całej winy za wynik zespołu nie można jednak zrzucić na Polaka. Także pozostali polscy seniorzy radzili sobie słabo. Gorsze momenty mieli też zagraniczni liderzy w osobach Mateja Zagara i Nielsa Kristiana Iversena. Pewnym punktem w przekroju całego sezonu był więc tylko Bartosz Zmarzlik.
-
Spar Zgłoś komentarzJestem zażenowany i w głębokim szoku faktem tym iż usuwane są moje komentarze w których nie było wulgaryzmu i ja wychodzę i nie wiem kiedy wrócę do widzenia
-
Ben Bernanky Zgłoś komentarzGdzie jest internauta " Spar "........z Amonem się zabawia.
-
tomas68 Zgłoś komentarzTo był zwykły pech przypadkowego mistrza.
-
Ben Bernanky Zgłoś komentarzCieszy bardzo aktywność " Spara " na forum , gdyż pokazuje ona w jakich oparach absurdu i śmieszności obraca się on i jemu podobni kibice i działacze z Zielonej Góry .....
-
Kriss83 Zgłoś komentarzJeden gorszy sezon- życie! ;) Staleczka Gorzów sia la la la la hej!
-
teknokiller Zgłoś komentarzJeden Bartek wiosny nie czyni ...ale podobny lament jak w polityce.Przegraliśmy ale jest to nawet sukces.Chyba to mistrzostwo ad 2014 nie do końca było zasłużone.
-
teknokiller Zgłoś komentarzSprawdziło się przysłowie: ;;pierwsi będą ostatnimi"
-
Masło Budyń jak marzenie Zgłoś komentarzNice Plż
-
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarzjak się zaprezentują zawodnicy, Włodarze klubu za pewnie zrozumieli nie od trenera tylko zależą wyniki tylko, Jednym sezonie najlepszy szkoleniowiec w drugim już do niczego, Chomski też za wiele nie zdziałał ,KK jak zaczął sezon tak i skończył kiepsko. Powodzenia Gorzów w kolejnym sezonie
-
omniscient Zgłoś komentarzNajważniejsze że klub nie jest na granicy upadku i zaczyna madrze zarzadzać budżetem. No i że nie spadł by wrócić przy zielonym stoliku. Reszta jest mniej ważna.
-
yes Zgłoś komentarzSzło ku "złemu" i nie doszło. W sezonie 2016 powinno być lepiej.
-
KACPER.U.L Zgłoś komentarzto więcej do powiedzenia mają jak zawsze sąsiedzi z południa lubuskiego którzy błyskotliwie z logiką i z kompleksami wypunktują Zmorę.I Władkowi również się dostanie:)
-
Komentator Widmo Zgłoś komentarzA przed sezonem wielu przekonywało że będą jeszcze mocniejsi. Bartek uratował im d.... :)