Oni otrzymali dziką kartę i nie wykorzystali swojej szansy. Jest jeden Polak
2. Lukas Dryml (Czechy)
Sezon 2004 - 21. miejsce, 22 punkty
Czech do cyklu Grand Prix awansował z GP Challenge. W swoim debiutanckim sezonie 2002 dziesiąte miejsce, co zapewniło mu kwalifikację na kolejny sezon - 2003. W trakcie tych rozgrywek doznał poważnej kontuzji, która wykluczyła go z rywalizacji w drugiej części sezonu. Z tego względu nie powinna dziwić dzika karta przyznana na 2004 rok.
Okazało się jednak, że 23-letni wówczas zawodnik nie mógł sobie poradzić w rywalizacji z żużlową czołówką. Najlepszy występ zanotował w GP Czech - zajął 13. miejsce i zdobył sześć punktów. Obyło się bez turniejów z zerowym dorobkiem punktowym, jednak średnia 2,75 punktu na zawody nie może zachwycać. Po tak fatalnym sezonie Czech wypadł z cyklu na kilka lat. Powrócił po awansie z GP Challenge w 2008 roku, jednak był jednym z najsłabszych zawodników. Żużlowiec w 2014 roku zakończył karierę. - Po prostu czułem, że mój czas w żużlu dobiegł już końca i swój szczyt w tej dyscyplinie sportu już zdobyłem - mówił w rozmowie z naszym portalem. Prowadzi z ojcem salon samochodowy w Pardubicach.