Żużel. Co kochamy w Bartoszu Zmarzliku? Lista jest długa

Dawid Borek 25 Stycznia 2020, 17:29

Ręce w warsztacie, opanowanie pod presją

Zmarzlik nie jest typem zawodnika, który skupia się tylko na jeździe. Lubi pobrudzić sobie ręce pracujący przy swoich motocyklach.

- Chodzi do warsztatu, pracuje z naszym zespołem przy motocyklach. Tylko dlatego, że to mu się podoba. Nie musi tego robić, bo jest szefem. Wie wszystko o swoich motocyklach i silnikach. To Bartek rozmawia z tunerami, nie ja czy ktokolwiek z teamu. Bartek mówi tunerom, czego potrzebuje i co chce zmienić - cytuje Pawła Zmarzlika, brata mistrza, speedwaygp.com.

Atutem 24-latka jest umiejętność zachowania zimnej głowy i działania pod wielką presją. Jako dowód przypomniana jest sytuacja z finałowej rundy Grand Prix z minionego sezonu.

Na Motoarenie Polak musiał zdobyć 15 punktów, by zapewnić sobie mistrzostwo świata. Tymczasem Leon Madsen wywierał ogromny nacisk na Zmarzliku, wygrywając bieg za biegiem. I gdy inny żużlowiec mógł nie wytrzymać wielkiego ciśnienia, Zmarzlik utrzymał nerwy na wodzy. Zrobił swoje, zdobywając złoto IMŚ.

Zobacz też: Żużel. Bartosz Zmarzlik ściga Tomasza Golloba. Ma już worek medali a w dowodzie dopiero 24 lata