Żużel. Podsumowanie 20-lecia klubów. W Falubazie i medale, i skandale. Najważniejsze, że w elicie
Bohater
Piotr Protasiewicz. Jego powrót do macierzy zapoczątkował nową erę w zielonogórskim żużlu. Na dzień dobry - w 2007 roku - dołożył cegiełkę do 7. miejsca w Ekstralidze, później miał ogromny wkład w medalowe sezony Falubazu.
Protasiewicz przez lata był liderem i bardzo pewnym punktem drużyny, z czasem stał się też jej kapitanem. Co więcej - dla Falubazu zrezygnował nawet z realizacji marzeń. Miało to miejsce w 2011 roku, gdy po zmianie przepisów Protasiewicz odpuścił ściganie w GP, by zostać w klubie z Zielonej Góry.
Era Protasiewicza trwa nadal. Może nie jest już tak błyskotliwy jak w ostatnich latach, niemniej to wciąż zawodnik z wysokiej półki, który w każdym momencie może wystrzelić.
Zobacz też: Żużel. Piotr Żyto widzi nadzieję na inaugurację PGE Ekstraligi. "To z pewnością okaże się pomocne"
-
Anthia Anakritos Zgłoś komentarzPiotrek Protasiewicz - uwielbiam gościa! Oby jak najdłużej na torze. Zresztą Koldiego i Hampela również.
-
obserwator SE Zgłoś komentarzTransfer Hampela może i był hitem ,ale styl jego odejścia był największym kitem.
-
KSFZ Zgłoś komentarzlatach 70 tych. Później to były owszem spadki ale te zdarzały się wszystkim klubom z top 5.Ale nigdy nie zmienialismy szyldu tylko po to żeby uciec przed długami i nie zaplaconymi kontraktami. Takie kluby jak Wlokniarz czy Motor powinny brać z nas przykład.
-
tomas68 Zgłoś komentarz20 lat nadymania się.